hah miałem identyczną sytuację we Wrocławiu z Audi na ruskich blachach. Najpierw mnie otrąbili, że nie wjeżdżam na skrzyżowanie (bo po drugiej stronie było zakorkowane), potem jak oscentacyjnie postukałem się w głowę żeby się zastanowili to z auta wylecaiała podobna blachara z fagasem, zdążyłem tylko zablokować drzwi. Zaczęli mi walić w szybę i ciągnąć za klamki, jak sięgnąłem po gaśnicę, którą mam na szczęście koło fotela pasażera, to szybko uciekli do swojego
Komentarze (96)
najlepsze