Drogi Wykopie,
zwracam się do Was z prośbą o nagłośnienie mojego problemu. W dużym skrócie: kupiłem nowy samochód, który nie chce jeździć w zimie. Pomimo, że mam gwarancję, serwis nie chce nic z tym zrobić.
A oto cała opowieść:
W 2009 r. kupiłem samochód marki Mitsubishi Outlander 2.2 DID. Oczekiwałem, że ta japońska marka będzie synonimem niezawodności, tak jednak się nie stało.
Pierwsze rozczarowanie spotkało mnie w grudniu 2009 r. Okazało się, że gdy temperatura otoczenia spada do poziomu -15 stopni, samochód odmawia posłuszeństwa. Silnik uruchamia się bez problemu, natomiast po przejechaniu 1-2 km samochód nagle gaśnie, w trakcie jazdy. Po ponownym
uruchomieniu jest w stanie pracować tylko na biegu jałowym. Dodanie gazu czy ruszenie powoduje znowu zgaśnięcie.
Problem został zgłoszony w ASO i został zdiagnozowany jako niedrożność filtra paliwa, spowodowana złą jakością oleju napędowego. Filtr został zmieniony. Po kilku dniach... problem powrócił.
Podobne perypetie dotknęły mnie również zimą 2010/2011, a także w bieżącym tygodniu. Zeszłej zimy problem objawiał się codziennie przez okres tygodnia. Tej zimy występuje już czwarty dzień.
Zatkanie filtra jest absolutnie niezależne od rodzaju zatankowanego paliwa. Próbowałem tankować na wszystkich stacjach sieciowych: Orlen, Statoil, Shell, BP. Testowałem również paliwa premium, a także uszlachetniacze do paliw. Nie przyniosło to żadnego rezultatu. Jedyne co pomaga, gdy problem już wystąpi, to pozostawienie pracującego silnika na okres 1-2 godzin.
Problem wynika z faktu, że samochody w wersji silnikowej 2.2 (oparte o silnik DW12 produkcji PSA) nie zostały wyposażone w wersji wprowadzonej
na polski rynek w ogrzewanie filtra paliwa. Skutkuje to jego notorycznym zamarzaniem.
Problem ten dotyka wszystkich egzemplarzy wyposażonych w silnik 2.2. Na forum Mitsubishi można przeczytać wiele skarg od użytkowników tego modelu. Zgłaszanie go do ASO skutkuje jedynie wyrazami współczucia. Producent nie przewidział dla tego modelu podgrzewacza paliwa. Jest on dostępny tylko dla Mitsubishi L200. Na rynku występują wprawdzie nieoryginalne podgrzewacze paliwa, ale poinformowano mnie, że ich instalacja spowoduje utratę gwarancji.
Tym samym, dysponuję samochodem, który nie jeździ w zimie, a próba jeżdżenia nim naraża mnie na niebezpieczeństwo. Ostatnio zgasł mi na środku ruchliwej drogi. Nie muszę chyba dodawać, że gdy przestaje pracować silnik, przestaje też działać wspomaganie kierownicy i hamulców...
Komentarze (303)
najlepsze
@kolbi:
Lepiej sprzedać w październiku. to jeszcze sobie przez lato pojeździsz.
Co ci po aucie, co ma 300 koni, ale nie odpali więc do pracy jeździsz Solarisem ;-)
Opel w silnikach 1.3cdti też nie dał podgrzewanych filtrów paliwa (wersje 1.7cdti, 1.9cdti mają filtr z podgrzewaczem).
Oczywiście dowolna akcja w kierunku ASO = faktura za usługę i ASO uważa sprawę za zamkniętą, bo zwali problem na jakość paliwa.
Wnioski na przyszłość: kupując samochód upewniamy się:
- jeśli to diesel, to czy
EDIT: jeszcze jest inna opcja, jedź do
Komentarz usunięty przez moderatora
Zasada jest taka. Jak ropa do kitu i już zamarznie a w zasadzie stężeje (bo ropa nie zamarza) wymiana filtra nic nie da. Parafina, ktora wytrąciła się w przewodach paliwowych nie rozpusci się od tak sama z siebie.
Rozwiazania są dwa.
Droższe: czyszczenie calego
Byłem świadkiem przypadkowego wlania około 15l benzyny do baku samochodu z 2.0 HDi, po zauważeniu pomyłki nalane zostało do pełna ON. Pojemność zbiornika to 70l, a zatem można szacować, że w baku było 15l benzyny i 55l ropy. Samochód pracował normalnie, komputer nie raportował żadnych błedów, po wyjeżdżeniu części paliwa, dolano ON. Auto jeździ do dzisiaj bez problemów.
W starych dieslach, w instrukcji