Lekarz rodzinny ma wiedzę i środki, żeby rozpoznać i wdrożyć leczenie cukrzycy. Diabetolog powinnien zajmować się tylko pacjentami, którzy nie reagują na standardowe leczenie, powikłaniami etc. Na całym świecie schemat wygląda mniej więcej tak: Lekarz rodzinny wysuwa podejrzenie cukrzycy, zleca badanie glikemii na czczo (ew profil dobowy, jeżeli glikemia dała niejasny wynik) i rozpoczyna leczenie. W typie II cukrzycy najpierw dietę, potem leki doustne, a
@okonio: Protest jest skierowany przeciw NFZ, a nie pacjentom. Procedura jest taka, że lekarz na recepcie przybija pieczątkę "refundacja do decyzji NFZ" i daje pacjentowi potwierdzenie, że ten jest chory na chorobę, w której refunduje się dany lek. Wcześniej ustalono, że apteki będą wydawać takie leki z refundacją, a te dokumenty przesyłać do NFZ. Na samym początku wykluczono możliwość pisania recept na leki pełnopłatne.
dla mnie jest to okazja do wyjscia przed ten "burdel" w którym "odpoczywają" te biurwy, no i w końcu jakieś głowy powinny tam polecieć.
Gościom zza granicy, którzy pytają się o adres jakiegoś miejsca, gdzie można się "zabawić" powinno się podawać adres "ul. Wiejska (taki duży gmach)"....
1) tyle się dostaje w państwowym szpitalu za pracę w pełnym wymiarze w ciągu miesiąca (podstawa, wysługa lat i dodatek ordynatorski).
2) Uczelnia: stawki są zgodne z ustawą, jeżeli jest profesorem na Państwowej uczelni, może zarabiać od 391,8% kwoty bazowej (niestety, kwota ta jest okresowo zamrażana, ale oscyluje w ok. 2600 PLN).
3) Gabinet: dochody zależne od specjalizacji, w niektórych specjalizacjach gabinetów nie ma.
@angello: Pracowałem w placówce medycznej i zajmowałem się rozliczaniem kontraktów z NFZ :) Uwierz mi, SZOI nie działa! Nie wiem jak we wszystkich województwach, ale w wielu NIE MOŻNA sprawdzić, czy pacjent jest ubezpieczony, trust me. Dzwoniłem osobiście w tej sprawie do NFZu w moim województwie, nawet pisemko zapodałem. Pomijam fakt, że NFZ nie dysponuje informacją, czy pacjent jest ubezpieczony (ma dane opóźnione o kilka tygodni, dane w czasie rzeczywistym ma
Gówno wiecie. Lekarz z podstawowej pensji tyle może zarabiać.
Ja mogę podać przykład, lekarz po specjalizacji 2,5k na rękę coś około tego, szpital powiatowy na wschodzie kraju. I to jest pensja bez dyżurowania. I nie pieprzcie że przecież ma dyżury, może dorobić itd. Też macie takie możliwości. Weźcie idźcie na jeszcze jeden etat albo dwa i też będziecie kasę trzepać. Lekarz jak idzie w poniedziałek do pracy to od 7-8 rano do
@okonio: a kto glosowal ? moze jak sasiad czy brat komus zemrze to zaczna myslec przy nastepnych wyborach, a nie wybierac bydlo...
@Rayearth: no a jak inaczej myslalbys, ze dlaczego ow Pan/Pani zap@!$!@%a 1-2/8 ustawowo z czego polowe pije kawe, inna polowe udaje, ze mysli, a 30 min podbija pieczatki ? ps te magiczne "7h" to "jest, ale go nie ma"
Bzdura. 4200 to może zarabiać lekarz na stażu. Kierownik kliniki zarabia o wiele więcej. Dla przykładu kolega pracujący jako radiolog w państwowym szpitalu dostał wyrównanie pensji 30 tysięcy zł. Jednego dnia!
@GieJeden: Zrobił 5 nocek, x innych dyżurów, do tego pracował w NZOZ który zainstalowany jest w tym samym szpitalu i tadam, 30 koła :) (Tyle ile zarabia lekarz w cywilizowanych krajach na 1 etacie)
@angello: Podał przykładowe zarobki lekarza z jednym etatem i przykładowe ceny leków. Przecież w normalnie funkcjonującym państwie normalny człowiek powinien normalnie pracować na jeden normalny etat. A to, że koleś pracuje na 2-3-4 etaty, to jego sprawa i to NIE jest normalne, bo jako koleś z tak kolosalną wiedzą i doświadczeniem powinien być po rączkach całowany przez tych urzędasów.
A teraz to urzędnik wie lepiej od takiego lekarza. Takie ma zarobki
@jaceks: na papierze jest 4 koła, bo na tyle ma umowę (czystą), do tego dyżury i inne dodatki, poza tym praca w prywatnej klinice - nie wierzę, że facet z 4 fakultetami siedzi w domu i ogląda tv:)
Ale prawdą jest, że aby zarobić godnie (jak na lekarza) to trzeba albo robić pełno dyżurów, nocek i do tego prywatnie, albo wyjechać....
Mam identyczną sytuację w firmie, gdy ustaliłem kierowcom normy zużyć na danym pojeździe z zarządzeniem, że kto przekroczy normę dołoży z własnej kieszeni, nagle okazało się, że auta są źle serwisowane (lejące wtryski, rozerwane gumy z turba, dziurawe intercoolery itd.), czasy przejazdów pomiędzy miejscowościami zbyt wyśrubowane przez co muszą za mocno wciskać gaz (ku mojemu zdziwieniu wiedzieli, że ekonomika jazdy zależy od operowania gazem i obrotami silnika), po czym domagali się aby
@orw: Problem nie jest samo uszczelnienie systemu, ale sposób w jaki rząd próbuje to zrobić. Ustawa jest wyraźnie pisana na kolanie i nie przemyślana.
Po pierwsze nie działa jeszcze elektroniczny system weryfikacji ubezpieczenia, który jest wprowadzany od kilka lat i ostatnio znowu go opóźnili.
Po drugie NFZ chce, żeby leki były stosowane tylko według rejestracji leku, a ta stanowi 1/3 rzeczywistych zastosowań leków (to kosztuje, a firmy rejestrują tylko te wskazania,
@bucler: Zwróciłeś uwagę na bardzo istotną kwestię, która jest pomijana przez media. Czyli lekarz NIE MA MOŻLIWOŚCI sprawdzić, czy pacjent jest ubezpieczony. I teraz ludzie się dziwią, że lekarze nie chcą wypisywać recept. Paranoja.
Komentarze (117)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Lekarz rodzinny ma wiedzę i środki, żeby rozpoznać i wdrożyć leczenie cukrzycy. Diabetolog powinnien zajmować się tylko pacjentami, którzy nie reagują na standardowe leczenie, powikłaniami etc. Na całym świecie schemat wygląda mniej więcej tak: Lekarz rodzinny wysuwa podejrzenie cukrzycy, zleca badanie glikemii na czczo (ew profil dobowy, jeżeli glikemia dała niejasny wynik) i rozpoczyna leczenie. W typie II cukrzycy najpierw dietę, potem leki doustne, a
Komentarz usunięty przez moderatora
dla mnie jest to okazja do wyjscia przed ten "burdel" w którym "odpoczywają" te biurwy, no i w końcu jakieś głowy powinny tam polecieć.
Gościom zza granicy, którzy pytają się o adres jakiegoś miejsca, gdzie można się "zabawić" powinno się podawać adres "ul. Wiejska (taki duży gmach)"....
Komentarz usunięty przez moderatora
Fakty:
1) tyle się dostaje w państwowym szpitalu za pracę w pełnym wymiarze w ciągu miesiąca (podstawa, wysługa lat i dodatek ordynatorski).
2) Uczelnia: stawki są zgodne z ustawą, jeżeli jest profesorem na Państwowej uczelni, może zarabiać od 391,8% kwoty bazowej (niestety, kwota ta jest okresowo zamrażana, ale oscyluje w ok. 2600 PLN).
3) Gabinet: dochody zależne od specjalizacji, w niektórych specjalizacjach gabinetów nie ma.
Pisząc o specjalizacjach miał na
100% czasu. Ten system jeszcze nie jest wprowadzony.
Ja mogę podać przykład, lekarz po specjalizacji 2,5k na rękę coś około tego, szpital powiatowy na wschodzie kraju. I to jest pensja bez dyżurowania. I nie pieprzcie że przecież ma dyżury, może dorobić itd. Też macie takie możliwości. Weźcie idźcie na jeszcze jeden etat albo dwa i też będziecie kasę trzepać. Lekarz jak idzie w poniedziałek do pracy to od 7-8 rano do
poza tym leki na "sraczkę i kaszelek" nie są refundowane, bo to nie są choroby przewlekłe,
mam wrażenie, że bijesz pianę tylko dlatego, że skrzywdził cię jakiś lekarz, a poza tym nie masz pojęcia o temacie
@Rayearth: no a jak inaczej myslalbys, ze dlaczego ow Pan/Pani zap@!$!@%a 1-2/8 ustawowo z czego polowe pije kawe, inna polowe udaje, ze mysli, a 30 min podbija pieczatki ? ps te magiczne "7h" to "jest, ale go nie ma"
@angello: nie lapiesz idei - urzedas moze "uznac"
W kolejce czekają nauczyciele, rolnicy i studenci.
A teraz to urzędnik wie lepiej od takiego lekarza. Takie ma zarobki
Ale prawdą jest, że aby zarobić godnie (jak na lekarza) to trzeba albo robić pełno dyżurów, nocek i do tego prywatnie, albo wyjechać....
Po pierwsze nie działa jeszcze elektroniczny system weryfikacji ubezpieczenia, który jest wprowadzany od kilka lat i ostatnio znowu go opóźnili.
Po drugie NFZ chce, żeby leki były stosowane tylko według rejestracji leku, a ta stanowi 1/3 rzeczywistych zastosowań leków (to kosztuje, a firmy rejestrują tylko te wskazania,