Dzisiaj przy okazji kolejnej zrzuty na pompy i uber respiratory dla dzieci do głowy przyszła mi pewna myśl (w sumie nie pierwszy raz, bo czasami sobie nad tym rozmyślam). Chodzi o wpływ technologii medycznej na biologiczną siłę ogółu społeczeństwa. Jakiś czas temu zakończony został serial "stargate SG1", w którym przewijał się wątek cywilizacji, którą technologia zdegradowała do tego stopnia, że stracili możliwość naturalnego rozmnażania się. Wracając do pomp, analogicznie dawniej kobieta z cukrzycą nie miała biologicznego prawa donosić ciąży, co całkowicie uniemożliwiało chorobie dalsze rozprzestrzenianie się (cukrzyca jest dziedziczna). Dzisiaj z pompami i super respiratorami dziecko się urodzi i spłodzi więcej dzieci z cukrzycą. No i w związku z tą myślą postanowiłem wygooglować, czy są jakieś artykuły badające temat degradacji biologicznej naszego społeczeństwa. Niestety nic nie znalazłem, ni to po polsku ni po angielsku. No ale jako osoba niewykształcona medycznie nie mogę mieć pewności, że dobrze szukałem. Może wśród was jest ktoś, kto może wskazać na takie badania? I właściwie głównie o to mi chodzi. Tych, którzy spodziewali się że przeczytają tutaj jakąś super złotą myśl, przepraszam :P.
Komentarze (222)
najlepsze
Przyklad: pojawia sie choroba ktora zabija wiekszosc populacji, ale osoby z anemia sa na nia odporne.
Poczytaj http://pl.wikipedia.org/wiki/Malaria#Presja_ewolucyjna_malarii_na_ludzki_genom
Ludzie
Z biologicznego punktu widzenia nie ma czegoś takiego jak obiektywnie "dobre geny", "złe geny", "degeneracja".
Rozmnażanie płciowe to ślepe, bezmyślne losowanie naszych genów, a aktualne środowisko, w którym organizm żyje, weryfikuje, czy otrzymany wynik losowania jest sukcesem ewolucyjnym czy
@yevaud:
Nie chcę się na siłe czepiać, ale nauka mówi raczej co innego. To właśnie wtedy, gdy warunki sa krytyczne, następuje więcej mutacji, tak by któraś się przydała. Efekt szybkiego dostosowania. Obserwuje się to w badaniach zwierząt i roślin. Nie zmuszone do niczego potrafią trwać niezmienne, ale gdy zmieni się
Co do badań - wątpię żeby ktoś je przeprowadzał. Zaraz by zostały okrzyknięte jako nieetyczne, niemoralne, niczym z obozów koncentracyjnych, itd. itp. Poprawność polityczna.
Podobnymi problemami zajmowała się swego czasu eugenika chyba. Możesz
Kiedyś coś takiego czytałem, ale muszę sobie przypomnieć gdzie. Jak znajdę to dam Ci znać na koncie
I jeszcze jedna praktyczna refleksja. Najsilniejsze organizmy mają obecnie czarni, bo stosunkowo niedawno porzucili warunki,
@marcin-: Ta jasne, to dlaczego zawsze giną pierwsi?
Synek wielbłąd pyta się taty wielbłąda:
- Tato, a po co nam takie duże garby?
-
pareset lat to za mało, żeby mówić o "degradacji biologicznej".
Inna sprawa, że to nieścisłe i bardzo zideologizowane pojęcie. Niektórzy mogliby uznać za degradację nieumiejętność gonienia antylopy przez 2 dni, ale właściwie czemu sprawność fizyczna miałaby być jakoś super
Może, dzięki którejś z nich uda Ci się dotrzeć do interesujących informacji
skłonność do cukrzycy - większa odporność na zamarznięcia
skłonność do nadkwasoty - większa odporność na zatrucia
skłonność
http://www.thetech.org/genetics/ask.php?id=169 - zawiera odpowiedź na Twoje pytanie.
Socjobiologia zajmuje się problematyką o której mówisz, i tu też, a ten pan myślał o tym na długo przed Tobą
Epidemiologia genetyczna też Cię może zainteresować
Pomijając nawet milion argumentów, które były wcześniej w komentarzach to kto powinien przetrwać: w pełni zdrowy osobnik, czy osobnik z anemią, cukrzycą i schizofrenią? Przetrwanie jest jednak najważniejsze prawda? Tylko czemu to zdrowie miałoby być tak ważną cechą, że powinniśmy nie utrzymywać przy życiu osobników, którzy żyją dzięki wynalazkom techniki? A może to ten chorowity, słaby osobnik w specjalnych warunkach zapewni nam przetrwanie, bo z powodu paranoi zamieszka w schronie