Wpis z mikrobloga

#truestory #coolstory Miałem na rano umówione spotkanie z jednym z szefów produkcji. Czekam i czekam, zaczynam myśleć, że może pomyliłem godziny więc wróciłem do biura żeby to wyjaśnić. Okazuje się, że szef jest w szpitalu i raczej dziś nie wróci. Wraz z kolegą oprowadzał nowego pracownika po hali, tłumaczył zasady używania ciuchów ESD, co grozi za wniesienie komórki itp. Kiedy wypowiedział tę sentencję:

- Ja nie muszę bo znam zasady i rzadko tu bywam ale ty zawsze musisz mieć fartuch ESD i koniecznie buty ochronne. Pamiętaj o butach bo na hali są cięzkie rzeczy.

Trącnął ręką pudło z radarami które spadło i połamało mu stopę. Czekając na karetkę wszyscy się smiali łącznie z nim. Także pamiętajcie – BHP musi być bo złośliwość losu nie zna granic.

  • 4