[F.....Q]

Wiecie, że to co zwykle kupujecie w sklepie, to nie jest cukier waniliowy tylko cukier

w a n i L i n o w y

?

Mało tego, per wikipedia. Wanilina:

Wanilina otrzymywana jest syntetycznie na dużą skalę i stosowana w przemyśle spożywczym i kosmetycznym jako związek zapachowy. U osób wrażliwych może wywołać podrażnienia skóry, egzemę, zmiany pigmentacji i kontaktowe zapalenie skóry. Znajduje się w rejestrze NIH niebezpiecznych związków chemicznych.

#pytanie

[m_bielawski]

@FriQ: wiemy

[unstyle]

@FriQ: #slowpoke

[w.....e]

@FriQ: #internetexplorer :D

[j.....n]

@FriQ: ale jest też prawdziwy waniliowy. Zresztą, choć droższy od wanilinowego, to nie jest to jakiś mega luksus, to po prostu zwykły cukier ze zmieloną laską wanilii.

[Puccini]

@FriQ: nasz mały odkrywca <3

[Milek]

@FriQ: ##!$%@?

[p.....d]

@FriQ: ameliniowy!

[Zkropkao_Na]

@FriQ: wykop uczy, wykop bawi, wykop wszystkich nas wybawi!

[nowik]

w a n i L i n o w y

@FriQ: złą literkę powiększyłeś. Powinno być:

w a n i l i N o w y

[F.....Q]

@nowik: ojtam ojtam. dobra uciekam sie pod kamien schowac.

[trollik]

@FriQ: Pamiętam, że w mój pierwszy dzień na mirko ktoś o tym pisał i się wtedy dowiedziałam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Kir91]

@FriQ: Takim samym szokiem była dla mnie musztarda sarepska nie saperska

[patrolez]

@trollik: @FriQ: @Zkropkao_Na: @Kir91:

W 2006 roku grupa japońskich badaczy kierowana przez Mayu Yamamoto opublikowała informacje o możliwości wyizolowania z kału bydła domowego waniliny. Wytwarzanie tego związku (używanego w przemyśle spożywczym i kosmetycznym) tą metodą jest tańsze, niż pozyskiwanie go z wanilii. Odkrycie to przyniosło Mayu Yamamoto nagrodę Ig Nobla (tzw. antynobel) w roku 2007.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ka%C5%82_krowi

[w.....s]

@FriQ: setki razy wałkowane

[PanRoam]

@nowik: A może to Kamil Adrian TumuLec i zrobił to umyślnie.

[kolczan_prawilnosci]

@FriQ jak @Rene102

[przemyslany_nick]

@FriQ: raz jak byłem w sklepie- chyba miałem browara albo dwa strzelone i mi się socjalizacja włączyła- kupiłem właśnie cukier wanilinowy (bo był mi potrzebny, gwoli ścisłości) i postanowiłem, że podzielę się tak ni z dupy, ni z pietruchy ciekawostką z panią ekspedientką. Wyglądała na zaskoczoną, reakcja była mniej więcej w stylu: "ooo, rzeczywiście!", chociaż mogła udawać bo wyglądam dość autystycznie i może chciała mi sprawić frajdę. W każdym razie -