Wpis z mikrobloga

#truestory #it #oswiadczenie #programowanie

Integracja danych...

Krajowy level...

Duża firma, rusza od jutra.

D-7

klient dostarcza specyfikację, obgadanie tematu.

D-6

pierwsze konwersje są implementowane

pierwsze testy - śmiga od reki...

D-n

j.w.

D-1, dzisiaj ostatnie dwie konwersje - nie działa.

Nie ma bolca, zero błędów, zero logów, nie działa...

Ściągasz ludzi, coraz więcej ludzi, burza mózgów, jest już nerwowo. Telefony. Maile, prośby, groźby...

Z godziny na godzinę.

Drukujesz kod.

Linijka po linijce - human debuging.

MUSI działać.

Klient - u niego też nerwowo - wrzuca jeszcze jeden przykład (było ich pierdyliard).

Sam robisz TĘ ostatnią analizę...

WTF?

Tak, już wiesz... specyfikacja jest zła... i to tak zła, że nie ma prawa działać. NIGDY...

Mail do wszystkich świętych...

Poprawka na szybko...

Uratowałeś czyjś biznes...
  • 2