Wpis z mikrobloga

Do pewnego fryzjera przyszedł ogolić się na łyso mnich buddyjski.

- Ile płacę? - pyta mnich.

- Nic a nic, nie wziąłbym pieniędzy od świętego człowieka - odpowiada fryzjer.

Następnego dnia rano fryzjer przychodzi otworzyć zakład i pod drzwiami znajduje tuzin kamieni szlachetnych.

Tego samego dnia do fryzjera przychodzi ostrzyc się ksiądz.

- Ile płacę? - pyta ksiądz.

- Nic a nic, nie wziąłbym pieniędzy od sługi bożego.

Następnego dnia rano fryzjer przychodzi otworzyć zakład i pod drzwiami znajduje tuzin róż.

Tego samego dnia do fryzjera przychodzi przystrzyc sobie pejsy rabin.

- Ile płacę? - pyta rabin.

- Nic a nic, nie wziąłbym pieniędzy od człowieka Pana.

Następnego dnia rano fryzjer przychodzi otworzyć zakład i pod drzwiami znajduje tuzin rabinów.

#dowcip #humor #szmonces #zydzi
  • Odpowiedz