Wpis z mikrobloga

@kontra: ja też tak mam np kiedy zauważę że nie mam kluczy albo telefonu i mózg zaczyna pracować na wyższych obrotach i muzyka po prostu irytuje w takim momencie, dotyczy to również wszelkich stresujących sytuacji
  • Odpowiedz
Zawsze miała takie właściwości, ponieważ pobudza korę mózgową (właściwie to każdy rodzaj muzyki ma takie właściwości w zależności od osoby ale muzyka klasyczna tutaj przeważa)


@Naczelny_Urzednik_RP: tylko, że w worku "muzyka klasyczna" lądują spokojne i proste nokturny Chopina, złożone i momentami poryte symfonie Beethovena o zróżnicowanej dynamice i przeładowane skrajnymi emocjami, i jakieś kwartety smyczkowe, i utwory organowe...

I zgadzam się, że niektóre formy faktycznie nie obciążają słuchacza i będą dobrą "muzyką tła" do skupienia się na jakimś zajęciu. Ale jak tu się skupić na czymkolwiek, jak z głośników leci głośne "Pierścień Nibelunga" Wagnera, albo "W grocie króla gór" Griega, albo - pozornie proste - "Danse macabre" Liszta? Nie da się, to jest zbyt złożone i zbyt wiele detali przyciąga
  • Odpowiedz