Wpis z mikrobloga

@padobar: najlepsze, że i tym razem przyjechałem najpierw do poznania na stopa, a potem poleciałem i znowu w ciemno, ale na szczęście dostałem zwrot podatku za zeszły rok (razem z "ferie penger" to 12k koron wyszło a pracowałem 45 dni xD). Ogólnie w #!$%@? znamieszanie i przez neta coś znalazłem na budowie.
  • Odpowiedz
@platkiowsiane: być może do norweskiego armatora kiedyś trafię, ale nie wiążę z tym krajem dłuższej przyszłości. Jednak nigdy nie wiadomo, bo skoro języka trochę podłapałem, to kto wie.

btw. załatw sobie nocleg u jakiegoś mirka w najbliższym czasie, zamów tani bilet, weź mu w prezencie alko i fajki i rusz na miasto gadać z ludźmi :P

Mój norweski do twojego się nie umywa, ale mimo, że mało rozumiem, to Norwedzy
  • Odpowiedz
@PartyzantRoman: nie mam pojecia, pewnie bede szukal na miejscu czegos. Wczesniej zrobie kursy nordyckie dostepne w moim regione, np. kelnerski, barmanski, na wozki widlowe itp. Poki co to tak intensywnie nie patrzylem za praca tylko podpytywalem delikatnie. Niedlugo bede mial przyplyw gotowki to sie zabiore za realizowanie tych kursow i obczajanie jak to tam wyglada. Niestety doswiadczenia nie mam w niczym, bo po skonczeniu liceum uczylem sie norweskiego calymi dniami
  • Odpowiedz
@platkiowsiane: to radzę pomyśleć jeszcze przed wyjazdem żeby sobie jakiegoś doświadczenia złapać i to u pracodawcy który może ci dać jakieś referencje.

Na kelnera trochę ciężko, bo raczej małe szanse na pełny etat, szczególnie na początku.

Pracy radzę szukać i poznawać realia już teraz, bo potem można być niemile
  • Odpowiedz
@PartyzantRoman: ja moge wyjezdzac najwczesniej za 1 miesiac, ale mam zamiar za okolo pol roku zeby tam sie zaczelo robic cieplo a nie zima ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie zalezy mi na jakiejs konkretnej robocie, ale dobrze jakbym dostal pelny etat :P

Możesz podesłać to obczaję, dzięki
  • Odpowiedz