Wpis z mikrobloga

Jest jeszcze nadzieja w tej młodzieży.

Ogólnie mamy pod blokiem prowizoryczny parking tzn. wydzielone miejsce wzdłuż płotu i żeby nie było sytuacji że przyjeżdżasz o 3 w nocy do domu a tu nie ma miejsc wydzielono dla każdego miejsce po przez wbicie kijków i zawieszony numer mieszkania. Słabo to wygląda ale spełnia swoją role.

Do czego zmierzam...

Dzieciaki się bawili w chowanego czy w co oni się tam bawią teraz i dziewczynka jakaś niechcący zerwała ten sznurek przez co spadł numer. Wpadła mi chmara dzieciaków na 4 piętro i grzecznie mnie przeprosili za zaistniałą sytuacje :| Ja tam tylko powiedziałem że nie musieli się wdrapywać na 4 piętro żeby mi to powiedzieć, mogli to zostawić w #!$%@?. i w nagrodę że dzieciaki z kulturą przyszli dostali ode mnie po sporej garści cukierków bounty minis (parę tyg. temu kupiłem 2.5kg, rozdałem 1,5kg przez ten czas a i sam i tak zjadłem może z parę szt.)

TL;DR:


#coolstory #jestnadzieja #nobodykiers #coolstorybro
  • 4
  • Odpowiedz
@login_zajety_sic: No i zajebiście! Ale czasy takie, że dzieci powiedziały rodzicom, a oni dzielnicowemu i już jesteś podejrzany o pedofilię.

Ja to czasem boję się uśmiechnąć do dziecka w metrze bo zaraz rodzice coś sobie pomyślą
  • Odpowiedz