Wpis z mikrobloga

@NieIdzieWamPrzetlumaczyc: nie zrozum mnie zle, nie chce tobie naublizac, tylko wyrazic swoje zdanie. Pan/Pani... Kim jestesmy, co osiagnelismy, aby obca osoba nam Panowala? To jest jakis #!$%@? zwyczaj w Polsce, ze tak sie odnosi do drugiej osoby, zazwyczaj tez powodujacy zmieszanie I krzywe akcje, bo ki #!$%@? do babki w h&m co ma 20 lat, ja tez w podbnym wieku mam mowic per Pani. Ona tez pewnie sie czuje z tym
ale on I tak jest dla ciebie nikim tylko 'you'.


@ImCandy: Najlepsze jest to, że tak właściwie angielskie "You" oznacza po polsku nie mniej nie więcej ale "Wy".

"Ty" tak właściwie to jest "Thou", ale jest to forma archaiczna.

Tak więc mówiąc do ziomka "Are you OK?" pytasz go "Wszystko z wami w porządku?". Jak u ruskich trochę xD

Piszę tak tylko jako ciekawostkę bo mało kto o tym chyba wie
@ImCandy: tsa, ale w niektórych kontekstach zwracanie się per "mr" czy "sir" byłoby niepoprawne gramatycznie w angielskim. Nie mówisz are mr okey ani can i help mr. a po prostu czasami dodajesz czasami właśnie ten zwrot na końcu - are you ok, mr?

To nie tylko różnica kulturowa ale i gramatyczna. U nas jest taki zwyczaj i u Was po części też, ale używanie "pan/pani" u Was czasami bywa niemożliwe w
@przemyslany_nick: plusuje, bo masz sporo racji, ale mijasz sie z moim przekazem. Chodzi mi o codzienne odniesienie do rzeczywistosci, o normalne rozmowy. Niewiele spolecznosci uzywa takiej przystawki jak polskie Pan/Pani, ktore jest troche smieszne I buduje niepotrzebne granice/mury w kontaktach na codzien. Nie umiem tego opisac, ale to bardzo dziwne, szczegolnie gdy nie uzywa sie tego dlugi czas, a nagle trzeba np. Przyjezdzajac do rodzimego kraju. Ot tyle. Nie spinam sie,