Wpis z mikrobloga

Zdjęcie co prawda nie tak dobre jak znane "Czas apokalipsy" - jednak też ciekawie uchwycone oddziały (już) policji na tle billboardu reklamowego.

Fotografia wykonana w 1998r w Słupsku. W mieście miały miejsce - chyba największe po '90 roku - zamieszki.

Spowodowane były wydarzeniami z dnia 10 stycznia. Po meczu koszykówki - w sąsiedztwie hali sportowej -grupa wracających z meczu kibiców przechodziła przez jezdnię na czerwonym świetle. Z radiowozu, który towarzyszył kibicom wybiegł policjant - podbiegając do 13 letniego Przemka Czai - uderzając go kilkukrotnie pałką - między innymi w okolice głowy i szyi. Chłopiec stracił przytomność, po czym zmarł po kilkunastu minutach w wyniku wylewu spowodowanego doznanymi obrażeniami. Interweniujący policjant, jak i drugi znajdujący się na miejscy zdarzenia - odmówili wezwania karetki pogotowia, a warto przypomnieć, że nie było wtedy komórek.

Oprócz samego zabójstwa, do zamieszek przyczyniło się pośrednio stanowisko prokuratury - która w pierwszych komunikatach utrzymywała jakoby śmierć spowodowały obrażenia powstałe po zderzeniu się uciekającego 13-latka z słupem trakcji trolejbusowej.

W ciągu kilku następnych dni Słupsk stał się areną zamieszek pomiędzy policją - ściągającą posiłki z całego kraju, a kibicami (też zresztą tłumnie przybywającymi z całego kraju - mimo całkiem szeroko zakrojonej akcji blokady dworców PKP w całym województwie).

I teraz jak przypominam sobie tamte wydarzenia - to zamieszki to były zamieszki, a nie jakieś tam podpalenie tęczy czy obrzucanie policji kamieniami. Miasto płonęło - improwizowane barykady ze śmietników, opon - wszystkiego co było pod ręką. Huty mogłyby pracować na najwyższych obrotach, a i tak nie zdążyłyby z przetopieniem szkła, które leżało na ulicach. Jedyne nieuszkodzone radiowozy w mieście to te, które stały w naprawie. Zresztą - później już wszystkie się do niej nadawały. Armatki, nyski, trapezy, okratowane stary, chyba nawet BWP policyjne kojarzę na ulicy. Ogromnym plusem tego, że wydarzyło się to w latach '90 a nie współczesnych było to, że polbruk nie był jeszcze tak popularny - a płyty chodnikowe mają kiepską trajektorię lotu.

O wydarzeniach oprócz wszystkich krajowych mediów mówiło nawet CNN. Do tej pory pamiętam przebitkę powtarzaną na każdym kanale, kiedy to w pędzący przez tłum radiowóz wpada rzucony przedmiot i roztrzaskuje szybę, czy przewracany pod sądem radiowóz.

W sumie ze zdjęcia, które chciałem podrzucić pod #historiajednejfotografii z racji jego małej popularności, wyszło mi trochę dłuższe wspomnienie z tamtych czasów.

#slupsk
Kennedy - Zdjęcie co prawda nie tak dobre jak znane "Czas apokalipsy" - jednak też ci...

źródło: comment_2qEmTCTzHrqaHFms8pWQCVlHhRiZFBWh.jpg

Pobierz
  • 28
@embriao: Raczej nie spotkałem się z niczym obszerniejszym. Przypominając sobie temat posiłkowałem się głównie hasłem "Słupsk 1998" rzuconym w Google.

@6a6b6c: Dokładnie stąd. Stary nie jestem, po prostu jakieś tam flashbacki z tamtego okresu mam, a i sporo znajomych którzy wiele na ten temat mogli opowiedzieć.