Wpis z mikrobloga

Myśl o kopulacji z członkiem rodziny przyprawia mnie o mdłości, ale zdecydowanie uważam, że kazirodztwo powinno być zdepenalizowane.

Nie widzę żadnego powodu dla istnienia akutualnej regulacji.

Przede wszystkim nie realizuje ona celów, jakie powinno realizować stanowione prawo.

Argument prawdopodobieństwa płodzenia ułomnego potomstwa jest inwalidą. To drastyczne, ale jeśli karzemy rodzeństwo za stworzenie zagrożenia wydania na świat chorego dziecka, to powinniśmy również sprawiedliwie karać za seks np. ludzi obciążonych genetycznie chorobami i wadami znacząco utrudniającymi lub uniemożliwiającymi życie.

Poza tym argument o chorym i słabym potomstwie zakrawa o eugenikę, której przecież nie lubimy. Działanie w kierunku projektowania optymalnych- silnych, zdrowych, ładnych i mądrych ludzi zawsze są fe.

Bardzo mnie złości, że w tak nieprzemyślanie obcesowy sposób wypowiadacie się o Hartmanie.

W jego felietonie zupełnie przecież nie chodziło o ocenę moralną kazirodztwa i on zupełnie się takiej nie podjął.

Chciał zainicjować dyskusję, więc dobrą praktyką było przedstawienie różnych stanowisk. Zwłaszcza, że argumentom nadał wyraźną formę hipotez.


Jak zwykle przy okazji mojego lewakowania pozdrawiam #neuropa i jestem z wami całym serduszkiem, muak! ()

#slowpoke #bekazprawakow #nietroll
  • 146
  • Odpowiedz
@ycnamocaba: tak tylko nadmienię, że w krajach skandynawskich dupczą się ze sobą kuzyni po wioskach i sporo tam dzieci niepełnosprytnych. Tak tylko to zostawię, bo nie chce mi się wchodzić w dyskusję. Miłego dnia.
  • Odpowiedz