Wpis z mikrobloga

#gry #middleearthshadowofmordor #shadowofmordor #pcmasterrace

Shadow of Mordor zdecydowanie spełniło moje oczekiwania, od trzech dni zarzynam tę gierkę i wciąż mi sprawia radochę #!$%@? się z orkami. Główny wątek skończony, ale kapitanów i wodzów jeszcze wielu trzeba ubić ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Fabularnie gierka dupci nie urwała - historia prosta, przewidywalna, mimo wszystko mogli to bardziej rozbudować, bo potencjał jest, a tak to niektóre "misje" starczają na 3 minuty. Zadań pobocznych trochę jest, chociaż w gruncie rzeczy są powtarzalne i różnią się jedynie celami dodatkowymi (typu 'zabij z ukrycia/zeskoku/łuku X orków'). Sporo znajdziek, jest czego szukać. Mapy niemałe (dwie duże + inna na przedostatnią misję), topografia różna (doliny, ruiny, równiny, jaskinie, wioski, twierdze).

Miodność i grywalność oceniam na 11/10 - no #!$%@? morda się cieszy na widok ucinanych głów i zarzynanych orków. Generalnie wzięli to co dobre z Asasyna i Batmana - kombosy wchodzą dobrze, wspinaczka i inne gimnastyczne umiejętności nieraz ratują dupę, poziom trudności odpowiedni, można często zginąć (zwłaszcza jak mamy wokoło 20+ orków), ulepszeń trochę jest, więc generalnie nie jest nudno. Plus dla grafików, edytorów i tłumaczy za pierdyliard modeli, nazw i określeń dla wodzów i kapitanów. No i gwóźdź programu - ten cały Nemesis - faktycznie, nieźle go zrobili, kapitanowie mają słabe i mocne strony, niektórych można ubić od razu, a niektórzy mogą nas ubić dwoma strzałami, dużo się dzieje poza nami (walka o władzę między orkami - zabijają się, zmieniają miejsca, podwładnych itp), ale nie można nie zauważyć, że na trailerach i gameplayach przedstawiali to w sposób dużo bardziej ambitny i niezależny (scena ze zdradą na uczcie/przemowie w ogóle jest wzięta z dupy), no chyba, że w jakimś DLC to rozszerzą dodatkowo.

tak czy owak, polecam każdemu, kto lubi dużo akcji na ekranie.