Wpis z mikrobloga

Tl;dr wrażenia i #coolstory z wycieczki do Syrii.

Co się dzieje w #syria każdy wie. #!$%@?ą się. Z tej okazji wybralem się na urlop właśnie tam. Tylko 3 dni, ale co widziałem to moje. Wjechalem od Libanu (almasnaa). Na samej granicy jeden z najcięższych widoków - uchodźcy. Głównie kobiety z bardzo małymi dziećmi na rękach, często z całym dobytkiem - jakiś materac, koc, torba, wszystkie z ponurymi twarzami. Dalej droga do Damaszku, kontrolowana w całości przez siły rządowe - checkpointy co kilka kilometrów, szczegółowe przeszukania, dużo pytań. Wzdłuż drogi od wuja portretów wodza, lub jego ojca ( więcej nawet niż w Czeczenii). Centrum Damaszku poza potężną ilością wojsk bardzo spokojne, o ile tak można określić arabskie miasto. Zgiełk, hałas, brud i smród. W sumie pod względem wojska Bejrut wygląda podobnie. Sam Damaszek jest w 90% pod kontrolą wojsk rządowych. Jedyna dzielnica pod kontrola FSA to Jobar na wschodzie. Wejście tam dla obcego jest w sumie niemożliwe, bo wszystkie ulice dojazdowe są upchane żołnierzami. Poza tym niby miasto jest bezpieczne. miejscowi żyją w miarę normalnie. Ale oprócz miejscowych przyjechała cala masa ludzi z innych stron - wszystkie hotele są mocno oblegane a parki zamieniły się w noclegownie. Na ulicach widać sporo żebraków, ale zapewne wielu ich tez było przed wojna.

Ciężko w Damaszku o ludzi mówiących po angielsku, toteż niestety interakcja z mieszkańcami była niewielka, w sumie rozmawialem z kilkoma osobami. Wszyscy mniej więcej powtarzali to samo;.

- nie widzieli tu nikogo obcego od trzech lat.

- cieszą się ze w końcu ktoś przyjechał, bo to dla nich znak ze sytuacja się stabilizuje

- ze jestem #!$%@?, ale "brave at heart"

Coolstory z jednego dnia:

Poszedłem na góre wznoszącą się nad miastem (qassioin - rzekomo tam Kain zabił Abla). Na sam szczyt wejść nie mogłem , bo jest mocno ufortyfikowany - wojska rządowe mocno chronią terenu bo to strategiczna miejscowka. Na zboczu gory było osiedle na którym siedziała masa cywili z karabinami. Nie byli mną zainteresowani do momentu aż około 50 metrów ode mnie cos #!$%@?ęło - nie wiem co, bo jebło ciut niżej - moc na moje oko porównywalna do granatu ręcznego. Skąd to się tam wzięło? Nie wiem, najbliższe walki toczyły się jakieś 7 km dalej , wiec moździerz raczej by nie doleciał, a halubica zrobiłaby większe bum. W każdym razie cokolwiek by to nie było, w ciągu paru sekund kolesie z karabinami byli już obok mnie i wyrażali zainteresowanie. Zabrali mnie na przesłuchanie do domu (na ścianach były portrety Chomeiniego wiec byli szyitami - nieoplacanymi przez rząd - pozdro Hezbollah), ale że żaden po angielsku nie mówił, to zawineli mnie dalej, do kolesia który przedstawił się jako "major" - #!$%@? miał taki mały przycisk, za każdym razem jak go naciskał przynosili kawę, wiec mógł być rzeczywiście majorem. Był trzykrotnie postrzelony - raz w twarz - i nadal zyje. Wypilem z nim trochę kawy, pogadalismy o sytuacji, i mnie wypuścili. Major twierdzi ze wojna potrwa jeszcze 3 miesiące. Optymista. Trzymam kciuki.

Na koniec. Co o samej wojnie sądzą mieszkańcy Damaszku? Najlepszą odpowiedzią na to jest załączone zdjęcie. Tak wygląda wiekszosc rolet w sklepach po ich zamknięciu.

źródło: comment_q09XUVfxeqw7QHrb4iKuuxC3vU1HbR35.jpg
  • 39
@Hiera: ze zdjęciami straszna bida. Damaszek jest najeżony żołnierzami, jak wyciągałem telefon albo aparat (duży analogowy) to od razu im się czerwona lampka zapalała i zaczynali machać rękami i coś krzyczeć. Dla spokoju wolałem odpuścić robienie zdjęć
zacząłem czyta dużo o kraju i wydał mi się zajebiście interesujący.


trudno zaprzeczyć - cały bliski wschód to interesujący region. Liban który odwiedziłem przy okazji jest też bardzo ciekawy - bardzo krótka acz burzliwa historia

Napisz jak wygląda sytuacja na granicy - musiałeś dać w łapę, żeby wjechać


Nie musiałem, almasnaa funkcjonuje całkiem normalnie bo jest pod kontrolą rządu. Co ciekawe przy wyjeździe pobierany jest oficjalny podatek w wysokości około 20PLN

czy
@czerkies: Masz jaja żeby jechać w takie miejsca patrząc na to co się dzieje na Bliskim Wschodzie :) Jak tak oglądam zdjecia z Syrii, czytam relacje w klimacie wojennym z tamtych miejsc to jest to jeden z rejonów świata w które naprawdę bałbym się teraz zapuszczać. Głównie przeraża to co te dzikusy z IS #!$%@?ą i choć wiem że miejsca w których byłeś nie są raczej przez z nich kontrolowane to
@lisu1989: jest mnóstwo niesamowitych zabytków do obejrzenia. Pozostałości starożytnych cywilizacji. Natomiast zwykli ludzie zajmują się głównie handlem i pomnażaniem bądź przejadaniem fortun zarobionych na sprzedaży ziemi.
@czerkies: Załóż jakiś tag i daj wskazówki jak zacząć z taką ekstremalną turystyką. Myślę, że wielu ludzi byłoby ciekawych. Ile w ogóle takie wojaże kosztują? Nie mówię tu o dokładnych kwotach. Bardziej mam na myśli zestawienie z "normalną" turystyką krajową/europejską.
Załóż jakiś tag i daj wskazówki jak zacząć z taką ekstremalną turystyką.


Jej ekstremalność polega na tym że poznaje się wsyzstko samemu :)

Myślę, że wielu ludzi byłoby ciekawych.


Gdyby byli ciekawi, to by się spakowali i pojechali gdziekolwiek ;)

Ile w ogóle takie wojaże kosztują? Nie mówię tu o dokładnych kwotach.


Ten był bardzo drogi - wiza, bilet lotniczy, przejazdy, hotele.

Bardziej mam na myśli zestawienie z "normalną" turystyką krajową/europejską.


Takiej
Ten był bardzo drogi


Takiej turystyki nigdy nie prowadziłem więc nie porównam


@czerkies: Czyli ile?

Gdyby byli ciekawi, to by się spakowali i pojechali gdziekolwiek ;)


Kurczę, mniej buty człowieku. Masz fajną wiedzę, którą mógłbyś się podzielić więc czemu tego nie zrobić?