Wpis z mikrobloga

Stary wędkarz łowi pod lodem. Mija godzina, dwie, ani jednego brania.

Zmarzł na kość. Już ma wracać do domu, kiedy widzi chłopaka, który wybrał stanowisko obok. Ten wycina przerębel, zarzuca wędkę i po chwili wyciąga wielką rybę. Mija pięć minut - jest natępna. Potem jeszcze jedna... i jeszcze jedna...

- Jak ty to robisz? Ja siedzę od białego rana i nic, a ty w kwadrans wyciągnąłeś już osiem pięknych sztuk!

- Uouaki ucha yc euue.

- Co?

- Uouaki ucha yc euue.

- Nic nie rozumiem. Powtórz to powoli!

Chłopak wypluwa coś na rękę i mówi:

- Robaki muszą być ciepłe!

#suchar
  • Odpowiedz