Wpis z mikrobloga

1359-3 = 1356

Arnold Schwarzenegger, Peter Petre

Pamięć absolutna

biografia

Książka ciekawa i inspirująca - do momentu w którym popularny Arnie zaczyna opisywać swoją karierę polityczną. W tym momencie Schwarzenegger okazuje się być człowiekiem słabym i zdominowanym przez rodzinę Kennedych. Co gorsza, daje o sobie również znać jego megalomania. Ponadto biografia wyraźnie opuszcza i wyłagadza niewygodne dla niego tematy. Myślę że zdaniem-kluczem w stosunku do całej biografii jest stwierdzenie Arnolda na samym początku książki: "zorientowałem się, że podczas wywiadów w programach rozrywkowych można zmyślać". Na dobrą biografię Schwarzennegera przyjdzie nam widocznie jeszcze poczekać.

Harry Harrison

Przestrzeni, przestrzeni

Sci-fi

Antyutopia, której motyw przewodni wydaje się być w dzisiejszych czasach dosyć śmieszny - otóż wielką katastrofą w Stanach Zjednoczonych miało być przeludnienie sięgające w 1999 r. 320 milionów ludzi (do której to liczby USA prawie "dobiły" w tym roku - ale żyje się tam przecież ciągle wygodnie). Największym grzechem książki jest spłycenie fabuły - pojawiający się w trakcie prowadzenia fabuły pomysł kontroli urodzin, ograniczenia przeludnienia odgórnym nakazem został sprowadzony do konfliktu pomiędzy siłami postępu a zacofanym tłumem spod znaku religijnej obrony życia. Harrison kompletnie pominął wątki społeczne czy socjologiczne. Mam wrażenie, że temat przerósł autora. Książka do przeczytania i zapomnienia - jeśli ktoś lubi antyutopie to jest wiele dużo lepszych pozycji - chociażby naszych polskich autorów - Zajdla albo Huberatha.

Daniel Keyes

Kwiaty dla Algernona

Sci-fi

Fantastyczna książka. Zajmująca się problemem zdefiniowania człowieka (czy też człowieka inteligentnego, człowieka "z duszą"). Poruszająca zagadnienie pozycji osób niepełnosprawnych w społeczeństwie. Wreszcie, jest to przerażające studium umierającego umysłu (nie spoileruję - cytat z "Państwa" Platona na początku książki jest tak wymowny, że każdy jest chyba w stanie domyśleć się zakończenia), swego rodzaju "śmierci za życia". "Kwiaty dla Algernona" są świetne nie tylko w treści ale i w formie - Keyes z powodzeniem naśladuje styl pisania osoby upośledzonej. Absolutne "must read" dla każdego fana sci-fi.

#bookmeter
  • 1