Wpis z mikrobloga

Hehe, Mirasy takie #coolstory no i #truestory zarazem. Byliśmy z #zona na imprezie w TBG, czyli tarnobrzeg, no i tam była taka para, co już dziecko ma, normalna sprawa. To ja się pytam, bo miły chłopak jestem, jak ma młody na imię. A oni, że Roman i heheszki. To ja WTF, czemu się śmieją. Okazuje się, że dla beki, jak dzieciak był "w drodze", mówili wszystkim, że urządzają pokój dla Romana, wózek dla Romana, i w ogóle Roman nie jest spokojny w tym brzuchu. Tak się przyzwyczaili, że został Roman, niby sobie jaja robili a tu zostało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 4
@inrzynier: U nas bylo podobnie. Przy ktorejs tam wizycie u znajomego doktora powiedzial,ze Orzeszek rosnie i ma sie dobrze. I jakos tak orzeszkiem zostal. I tak wsrod znajomych mowilismy. I juz nie tak dlugo przed porodem na jakiejs imprezie podpity kolega mowi w pijackim belkocie:

Powieeedz mi staryyyy. Bo nas tooo tuuu wszyystkich ciekawi. Czy Wy naprawde chcecie dac na imie Orzech?

A my takie oczywi O_O

Odpowiedzialem,ze nazywamy Gwałcimir i