Wpis z mikrobloga

@wotd: o gurwa właśnie miałem wczoraj taką filozoficzną rozkminę co w sytuacji, jak stoisz w autobusie i już ci się drukuje bilet w biletomacie i nagle kanarzy się dekonspirują, a ty nadal czekasz na bilet. Albo stoisz w kolejce po bilet prawie przy drzwiach.
  • Odpowiedz
@wotd: Zabawię się w adwokata diabła - czy wszystkie pojazdy MPK Łódź mają biletomat, albo są takie pojazdy specjalnie oznaczone w rozkładzie? Co jeśli podjedzie autobus/tramwaj bez biletomatu?

Gdyby w Polsce panowały normalne zasady, to zaraz ktoś rozpocząłby sabotaż biletomatów.
  • Odpowiedz
@marc1027: "Dobiega końca montaż pierwszej partii biletomatów, które docelowo, do stycznia 2015 roku, mają znaleźć się we wszystkich pojazdach komunikacji miejskiej. (...) Ponadto, aby ułatwić odnalezienie automatu w pojazdach, przy okazji ich montażu, na drzwiach tramwajów i autobusów pojawią się naklejki, wskazujące w którym miejscu w pojeździe znajduje się biletomat." http://www.mpk.lodz.pl/biletomaty
  • Odpowiedz
@wotd: Tak samo jest w Warszawie. A największa beka jest z biletów czasowych. Jak autobus będzie stał w korku albo pociąg SKM będzie stał przed stacją w polu i skończy Ci się bilet to pasażer jest traktowany jako osoba bez biletu. Ba, rok temu była nawet taka sytuacja, że Warszawska SKM-ka stała w polu bo następny pociąg się popsuł i kanarzy powsytawiali ludziom kary... za to, że przewoźnik nie wywiązał się
  • Odpowiedz
@JakisTamKtosek: W Łodzi ciut lepiej: "7. Wniesiona opłata, za wyjątkiem biletu jednoprzejazdowego, o którym mowa w ust. 1 pkt 1 lit. b, uprawnia pasażera do przesiadania się do dowolnie wybranego pojazdu komunikacji miejskiej, w ramach opłaconego przedziału czasowego. Czas przeznaczony na przesiadanie wlicza się do czasu podróży. Okres ważności biletu przedłuża się odpowiednio o wydłużony czas podróży, spowodowany opóźnieniem się pojazdu, w stosunku do obowiązującego rozkładu jazdy."
  • Odpowiedz
W Warszawie BARDZO często się zdarza, że biletomat owszem jest, ale zepsuty, tudzież psuje się w momencie kupowania biletu. Takie szpanerskie, z kolorowym dotykowym ekranem, a buble. Wolę ciut prostsze modele jak we Wrocławiu czy w Krakowie, które przynajmniej są w miarę bezawaryjne i montowane w każdym pojeździe, a nie na chybił trafił. (Jeśli coś się w tych miastach zmieniło, to przepraszam)
  • Odpowiedz
@JakisTamKtosek: czas przejazdu (przynajmniej w Łodzi) jest podany na rozkładzie i to on jest wyznacznikiem ważności biletu.

Jeśli kanar mimo wszystko wlepi mandat, to jest on raczej łatwy do anulowania. Co nie zmienia faktu, że to jak z każdą służbą kontrolną: zależy na kogo się trafi :P
  • Odpowiedz
@saktur: Ale i tak musisz przy tym niedziałającym biletomacie stać i pilnować, żeby się spontanicznie nie obudził, bo wtedy możesz mieć problem z przekonaniem kanara, że jak wchodziłeś to nie działał :P
  • Odpowiedz