Wpis z mikrobloga

Dzisiejszy dzień był pierwszym dniem treningu drugiego i muszę wam powiedzieć, że był bardzo ciężki w ostatniej serii ćwiczeń nie dałem zrobić wszystkich pompek. Tak na marginesie wąskie pompki są dużo trudniejsze od zwykłych czy szerokich, a może tylko moje tricepsy są słabo rozwinięte i to dlatego. Wznosy są bolesne, szczególnie, że postanowiłem dodać sobie po kilka powtórzeń w każdej serii. Brzuch bardzo dobrze, mocno zmęczony ale tak właśnie być powinno. Wczoraj miałem dzień odpoczynku i od biegania i ćwiczeń, dzisiaj nadrobię z bieganiem wieczorem. W planach jedno okrążenie. Miałem dzisiaj podać z apteki dokładną wagę i w ogóle inne dane jakie podaje niestety podczas wizyty dowiedziałem się, że ktoś ją zepsuł i nie wiedzą kiedy będzie naprawiona. Niestety wątpię by komuś z obsługi apteki paliło się do jej naprawy. Aktualnie jestem bardzo zadowolony z poziomu trudności ćwiczeń, tylko dni odpoczynku wydają mi się strasznie monotonne i bezproduktywne ale wiem, że są ważne. Z dietą staram się jak mogę by nie przesadzać z ilością kalorii i jakoś mi to idzie. Bardzo się cieszę, że mam już to za sobą, kolejny trening w niedzielę. A co do odczuwalnych efektów, myślę, że to jeszcze za krótko, aktualnie po prostu chudnę i myślę, że lada moment przekroczę barierę 80 kg.

#cwiczzwykopem #blondyncwiczy