Wpis z mikrobloga

#sadstory

jechałem dziś już po zmroku autem. nagle widzę, że pod samochód jadący przede mną wybiega koteł lvl kilka miesięcy, dostał strzała, sam go ledwo minąłem. kierowca chyba nawet nie wiedział co się stało, wbiegł centralnie między koła z boku.

zatrzymałem się, niestety na miejscu. ściągnąłem koteła na pobocze, coż mogłem. zbyt wiele szans nie miał, sam miałem 110 na zegarku, ten przede mną chyba trochę więcej.
  • 4