Wpis z mikrobloga

#inzynierwameryce #usa #relacja #ameryka

Dzisiaj bedzie krotko apropos #kultura. Generalnie ludzie zachowuja sie tutaj troche inaczej niż np. w naszym kraju. Po pierwsze wszyscy sa raczej mili (czy szczerze czy na pozor to juz mniej istotne), sporo sie usmiechaja, zagaduja.

Standardowym powitaniem w USA jest "Hi, how are you?". O ile jeszcze nie dziwi mnie to gdy witają się znajomi to muszę przyznać, że ciągle zaskakuje mnie sytuacja gdy wchodzę do sklepu odzieżowego i słyszę np. "Hi, how are you SIR?" ewentulnie "Hey, whats up".

Inną kwestią jest odpowiedź na to pytanie. W zasadzie w moich obserwacjach dopuszczalne i przyjęte są tylko 2 odpowiedzi: "Great / awesome / etc" i "Good". "Great" używamy kiedy faktycznie mamy dobry dzień, humor, itd - "Good" pokrywa wszystkie pozostałe przypadki. Np. kolega Amerykanin, który siedzi pare biurek obok przychodzi ostatnio do pracy; widziałem, że od paru dni jest jakis mocno przeziebiony, ogolnie wyglada marnie, widac, ze ledwo żyje. Oczywiscie na "Hi, how are you" bez mrugniecia okiem odpowiada "I'm good, thanks!".

Można powiedzieć, że jest to troche sztuczne. Z jednej strony wszedzie każdy pyta co słychać, z drugiej strony tak naprawde go to nie obchodzi, dlatego pytany udziela zazwyczaj odpowiedzi zgodnie z formułką. Dla mnie jednak jest to nawet miłe, ogólnie wydaje mi się, że ludzie jednak są bardziej życzliwi i rozmowni - przyjemniej się żyje w takiej atmosferze niż w kraju wiecznie smutnych i naburmuszonych twarzy. Takie tam luźne #refleksje .
  • 3
@black_janusz: podobno bywa ciezko ;) choc to i tak nic w porownaniu z powrotem z Hawajow - tam podobno zyje sie zupelnie inaczej: ludzie sa szczesliwi, zadowoleni z zycia, wieczny usmiech na twarzy pogoda prawie zawsze ladna - podobno powrot do Polski stamtąd po dluzszym pobycie bywa traumatyczny.... (slyszalem z pierwszej reki)