Wróciłem z jazdy na rowerze. Zrobiłem 10km, miedzy czasie jechałem sobie i biednej pani samochód się popsuł i tak jechałem pomału i patrzyłem czy ruszy, lecz nie ruszyła, ale mnie ruszyło sumienie i zawróciłem i pomogłem jej zepchnąć samochód na pobocze, jechałem tez koło rzeczki i zobaczyłem kaczuszki
#rower #dobryuczyneknadzis
Edit: Domyślam się, że Krosno.