Wpis z mikrobloga

W końcu nadeszła okazja, by zagrać w Robinsona Crusoe. I bardzo mile się zaskoczyłem. Gra jest faktycznie tak dobra jak o niej mówią jeśli nie lepsza, mimo że nie do końca przekonywała mnie sprawa kooperacji. Mechanika dopieszczona, nie ma nigdy jednego słusznego rozwiązania, zawsze nasze decyzje wiążą się ze stratami w innych aspektach przetrwania. Specyficzne łączenie stosów kart, jak i ich wykorzystanie - zaledwie 10-20% na rozgrywkę, połączone z wieloma scenariuszami daje niesamowitą regrywalność. Niewątpliwie jest to top 3 tytułów w jakie grałem.

Dla ogranych z kolei. W pierwszej rundzie znaleźliśmy truchło kozy, które zabraliśmy. W rundzie ósmej zabiła nas biegunka spowodowana przez zepsute mięso z tejże kozy :<

#grybezpradu #gryplanszowe
  • 16
Dla ogranych z kolei. W pierwszej rundzie znaleźliśmy truchło kozy, które zabraliśmy. W rundzie ósmej zabiła nas biegunka spowodowana przez zepsute mięso z tejże kozy :<


@Jednobrewy: I to lubię w Robinsonie. Można tworzyć swego rodzaju różne historie przeżycia czy tam częściej śmierci. To cię deszcz zaleje, a innym razem nie wytrzymasz nocy poza obozem itd. ;-)
@Jednobrewy: potwierdzam! jestem niesamowicie zaskoczony tą grą! jest świetnie złożona fabularnie, jak komuś tłumaczyłem te gre, to nie było tak jak zawsze, tylko po prostu-jesteś na bezludnej wyspie, masz dzień przed sobą co robisz? (...)

Niedługo kupuje dodatek i wszystkie mini dodatki ze strony portalu (swoją drogą polecam sprawdzić, fajne rzeczy tam mają, też za free)
@NoMoRe: Ja mam HMS Beagle i mini dodatki, które były w reedycji podstawki jaką kupiłem - karta marynarza, scenraiusz King King, naklejki na żetony, nie wiem co jeszcze. Ale na HMS przydałaby się zwarta grupa na całą kampanię :)
@Jednobrewy: jest jeszcze tego pare:) też mam edycje roku, karte marynarza, king konga naklejki, ale i tak jeszcze jest:) możesz albo kupić, albo wydrukować bo portal daje taką możliwość (!)

HMS zagrać od początku do końca (a w sumie tylko tak się da) to jakieś 12h
@Jednobrewy: ja grałem raz sam, wygrałem, ale popełniałem jeden kardynalny błąd-piętaszek dostawał punkty determinacji tak jak dostaje pierwszy gracz, co bardzo ułatwiło nim rozgrywkę.

no ja szczerze powiem, że nie moge się doczekać żeby w końcu porządnie w to zagrać