Wpis z mikrobloga

Dzień 25 1/2 #rysowaniew30dni




Od Marka Kistlera dzisiaj perspektywa jednopunktowa. Straszne, jeszcze mnie wzdryga. Proste - rysuje się kropkę, potem wokół kropki prostokąt (albo kwadrat), potem po przekątnej ten kwadrat i już mamy pokój. Można to sobie spłaszczyć, dać bardziej z lewej, z prawej, od dołu czy cokolwiek, a i tak wyjdzie prawidłowo - praktycznie nie da się spieprzyć. Potem wszystkie krawędzie idą wzdłuż linii do tej kropki. Na dole zostawiłem, żeby było widać (ten był pierwszy).

Ale obrzydliwie wygląda taki obrazek, nie da się na to patrzeć. Zbiera mnie na wymioty i dostaję jakiejś rysowniczej odmiany choroby lokomocyjnej... Wszystko takie równe, sztywne, "sterylne"... Nie mogę na to patrzeć. Jutro pro forma perspektywa dwupunktowa, ale więcej tego w życiu nie tknę. Na książkach o rysowaniu powinni dawać jakieś ostrzeżenia czy coś...

Wniosek na dziś: skonsultuj się ze swoim lekarzem lub farmaceutą.

#rysunek #rysowanie
Goryptic - Dzień 25 1/2 #rysowaniew30dni



SPOILER
SPOILER




SPOILER
SPOILER




S...

źródło: comment_WRoPryaNmMNyw5yvs3LasgztIleSYgNd.jpg

Pobierz
  • 3
@Goryptic: Ale #!$%@?, człowieku xD

Po miesiącu prawie trafiasz na absolutne podstawy i masz dosyć. Perspektywa to podstawowe narzędzie, żeby zrozumieć jak ludzkie oko widzi świat. To nie chodzi o to, żeby rysować później zawsze te zbiegi. Chodzi o to, żeby później mieć to cały czas w głowie i rysować przestrzennie tak jak to widzimy! Ale żeby tą perspektywę w ręce i w mózgu sobie wypracować trzeba przebrnąć przez jej podstawy.