Wpis z mikrobloga

Mój ojciec miał wypadek samochodowy, nie z jego winy. Gość się zagapił, wjechał ojcu w bok. Policja wszystko rozstrzygnęła, wina jest po stronie gościa, który wjechał w auto mojego ojca. Jest jednak problem. Ojciec ma ubezpieczenie w PZU. Rzeczoznawca robił zdjęcia, oceniał wartość strat. Dziś wysłał ojcu 1500 zł. Problem w tym, że koszt naprawy tego auto to dobre 3 tys. zł. PZU zasłania się tym, że auto jest stare, i że wartość tego auta jest dość mała. Ojciec ma zamiar się odwoływać, ale co proponujecie robić w takiej sytuacji? Jest jeszcze droga sądowa, ale matka non stop gada, że nie warto z nimi się sądzić, bo oni będą mieli znawców i dobrych prawników, a w przypadku przegranej sprawy, dojdą do tego jeszcze koszty procesu.

Co doradzicie robić w takiej sytuacji? Da się wygrać jakoś z PZU?

#pomocy ##!$%@? #ubezpieczenie #pzu
  • 12
  • Odpowiedz
@franaa: PZU zasłania się tym, że to stary model i że jego wartość jest dość zaniżona. A to, że mechanik chce tyle, to już ich nie obchodzi.
  • Odpowiedz
@tardis: dlatego ja zawsze takie sprawy oddaje firmą które znają się na takich sprawach. Dostajesz auto zastępcze i czekasz aż wywalczą hajs i naprawią autko. Jak we mnie wjechał koleś to czekałem na auto 1,5 miesiąca, a to tylko dlatego że firma której przekazałem sprawe musiała się 3 razy odwołać
  • Odpowiedz
@tardis: ale naprawa powinna być pokryta z OC sprawcy. Odwołuj się, napisz, że to auto ma dużą wartość sentymentalną i nie ma znaczenia, że stare. Odwołanie nic nie kosztuje, to tylko formalność. Gdzieś czytałem że firmy ubezpieczeniowe zawsze zaniżają pierwszą wycenę, bo nie każdy się przeciez odwoła i są zarobieni.
  • Odpowiedz
@tardis: są firmy które w tym pomagają ale możesz również próbować sam pisać odwołania (liczba mnoga nie bez przypadku bo maja tendencje do dawania kilku stówek więcej za każdym pismem) i powoływać się na to że za tą kwotę nie naprawisz szkody i że ubezpieczanie jest po to by przywrócić auto do stanu z przed wypadku.
  • Odpowiedz
@tardis: najlepiej wygoogluj temat, na pewno znajdziesz coś w swoim mieście, kieruj się naprawami bezgotówkowymi. Nie jestem super specjalistą więc Ci nie doradzę lepiej. Podzwoń, popytaj się i nie baw się w to sam. Szkoda nerwów jeśli auto tylko 3k warte, profitu i tak nie będziesz mieć
  • Odpowiedz
@kris03: bo jest rewolucja w OC i klienci PZU mogą zgłaszać szkody do PZU bez względu na to kto jest sprawcą.

@tardis: orzekli szkodę całkowitą? Jeśli tak to nie ma możliwości rozliczenia bezgotówkowego. Zawsze możesz zażądać powtórnych oględzin. Można np. powiedzieć, że nie wszystkie uszkodzenia zostały uwzględnione w kalkulacji.
  • Odpowiedz
@ZenobiuszFurman: Tak, orzekli szkodę całkowitą. No nie wiem zupełnie co robić. Ktoś jebnął ojca, nie było w tym jego winy, mechanik za sam lakier i blachy woła 3 tys. a tam jeszcze jakieś inne pierdoły trzeba też wymienić, lusterko, szybę, itd. Przecież ubezpieczenie powinno całkowicie pokrywać szkody, a tu wychodzi na to że ojciec jest stratny.
  • Odpowiedz