Wpis z mikrobloga

Nie rozumiałem i nigdy nie zrozumiem kwestii państw i granic we współczesnej Europie. Granice to pozostałości po jakiejś zwierzęcej "terytorialności", obsikiwaniu własnego kawałka ziemi, połowy skały i kępy trawy. Dlaczego miałbym cokolwiek poświęcać, albo na przykład bronić mieszkańca odległego dla mnie kilkaset kilometrów Białegostoku (na przykład - podkreślam) bardziej od sąsiada zza "niemieckiej granicy", do którego mam rzut beretem i znamy się z widzenia? Bliżej mi do tego Niemca, niż obcego mi Polaka oddalonego setki kilometrów. I to samo zapewne mają mieszkańcy terenów przygranicznych z Rosją czy innymi Czechami.

Druga kwestia to narodowość i kultura. Powinna być pielęgnowana, zgoda. Ale jako folklor, coś co wiąże się z historią i może być wzbogacane przez przenikanie się różnych swoich odmian (przykład pierwszy z brzegu: folklor bawarski i np. kaszubski). To powinno być coś, co cały czas się rozwija, a nie coś, co jest skansenem, rozpamiętywanym i przez to rozpamiętywanie idealizowanym.

#niepopularnaopinia #takaprawda #mowiejakjest #oswiadczenie
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@courso: Ot i merytoryczna dyskusja. Jak masz tak odpowiadać, to oszczędź sobie, bo ja pisałem na poważnie. Nie wiem, czy w twoim "nielewackim" mózgu istnieje coś takiego jak "własna opinia" i "zaproszenie do konstruktywnej polemiki". Jeżeli tak, to przeczytaj mój wpis wyżej. To właśnie jej przykład.
  • Odpowiedz
@jantarka: Ale po co ja mam ich pytać? To nie zmieni mojej opinii na ten temat. Zapewne wielu jest takich Niemców, jak i naszych Polaków, którzy będą twierdzić, że hurr durr, Polaki złe za miedzo siedzo (i vice versa). A to wszystko dlatego, że zakorzeniono w nich tę idiotyczną terytorialność, o której pisałem na samym początku.

Gdyby nie było sztucznych linii podziału, albo inaczej: gdyby ludzie nie dążyli do tej
  • Odpowiedz
@WinyI: no niestety niektórym się wpoiło idiotyczny BUK CHONOR OJCZYSNA i nie są w stanie zaakceptować tego że to tylko j----y kawałek ziemi i urodzenie się tutaj zawdzięcza wyłącznie przypadkowi
  • Odpowiedz
@WinyI: z resztą sporo ludzi tutaj ma mózgi bardzo pięknie wyprane jak twierdzą że ludzie s-----------y przed wojną zamiast ginący za ojczyznę to tchórze i idioci
  • Odpowiedz
@WinyI: podział na swoich i obcych to typowy element ludzkiej kultury. Musiałbyś wyprać wszystkich ludzi ze swoich korzeni i z przynależności. To brzmi już jakaś chora utopia. Każdy się w jakimś środowisku wychowuje i w nim wyrasta, z czymś się utożsamia - to ludzka cecha.
  • Odpowiedz
@DerpVEVO: Bo wszystko tak pięknie wygląda na kartkach książki i powieści. Dzielni rycerze, żołnierze i mali powstańcy. A potem taką powieść można odłożyć, film wyłączyć i o sprawie zapomnieć, ewentualnie popisać w internecie jakby to oni nie brali broni na ramię. Prawda jest taka, że najwyższą wartością jest człowiek - zdrowie, życie i szczęście, a nie to, czy góra za miedzą to będzie góra czy mountain.
  • Odpowiedz
podział na swoich i obcych to typowy element ludzkiej kultury. Musiałbyś wyprać wszystkich ludzi ze swoich korzeni i z przynależności.


@jantarka: Ale ja nie mówię, by nie dzielić na "obcych" i "swoich". Zawsze będą my i oni. Ale uważam, że znaczenie swojego terenu blokuje możliwości rozwoju ludzkości jako takiej.
  • Odpowiedz
@WinyI: podział na swoich i obcych jest praktyczny i bezpieczny. Wydaje mi się, że rasa ludzka nie jest w stanie wznieść się ponad to - zbyt wiele nas różni. Nie da się wszystkiego wymazać. Moim zdaniem różnorodność to zaleta i naturalny stan dla człowieka.
  • Odpowiedz
Moim zdaniem różnorodność to zaleta i naturalny stan dla człowieka.


@jantarka: Ależ oczywiście! Tylko, że z tej różnorodności powinniśmy razem korzystać. Bez słupków, przejść granicznych i zaciekłego bronienia swojej kępy trawy.
  • Odpowiedz
powiedz to Ruskim.


@jantarka: Którym Ruskim? Moim znajomym, z którymi dogaduję się lepiej niż z niektórymi Polakami (narodowość nie ma więc tu nic do rzeczy) czy tym z Kremla? Bo to, że politycy chuje, to nie tajemnica. Ale ja do Rosjan nic nie mam.

A zagrożenia istnieją dlatego, bo istnieją granice. A Schengen to piękny, pierwszy krok. Szkoda, że tylko jeden.
  • Odpowiedz