Wpis z mikrobloga

@StrasznyJanusz: osobiście nie mam wykształcenia logistycznego, ale pracuję w spedycji. U mnie wyglądało to tak, że akurat w urzędzie pracy trafiłam na staż, rzuciłam się na głęboką wodę i dałam radę ( ͡° ͜ʖ ͡°) to co ci pomoże to na pewno znajomość chociaż jednego języka w stopniu dobrym w mowie i w piśmie (najlepiej coś innego niż angielski - niemiecki/holenderski/włoski). Bez doświadczenia, bazy klientów, czy
  • Odpowiedz
  • 0
@Konkol: Dziękuję za informacje taki obraz mniej więcej też miałem, język zaawansowany w mowie i piśmie, niestety tylko ang, rozmowa z klientami - 3 lata pracy barmana dużo dają. No najtrudniej to na ten staż sie dostać, ale to cały czas próbuję. Jakby coś Ci jeszcze do głowy wpadło to chętnie wysłucham :)
  • Odpowiedz
@StrasznyJanusz: Najlepszy start to na głęboką wodę, tak jak napisała @Konkol u mnie to wyglądało prawie tak samo. Nie miałem nic wspólnego ze spedycją, ale trafiłem trochę przypadkowo i dałem radę, wkręciłem się na maksa :) Z drugiej strony nie raz przychodzili ludzie po logistyce i stwierdzali po kilku godzinach że to nie dla nich, ale tutaj mówię konkretnie o spedycji, może gdzieś na magazynach czy firmach produkcyjnych się
  • Odpowiedz
@StrasznyJanusz: Takie protipy od znajomego - zawsze dawaj duży zapas czasu, często jest tak że kierowca przyjeżdża, rozładunek miał mieć o 14 ale w firmie go dopiero o 16 zaczną rozładowywać.

Drugi protip to uważaj na południowych podwykonawców(rumuni) - na transpoland wypowiadali się ludzie którym to ukradli ładunki

A Znajomy wkręcił się do spedycji z pozycji kierowcy - dostał taki "awans". Teraz sobie siedzi w domu i pracuje :)
  • Odpowiedz