Aktywne Wpisy
26 dni urlopu w Polsce to żart xD Przychodzi sezon letni i nagle tutaj Zdzisia nie ma 2 tygodnie, Ani 3 tygodnie, Basi nawet cały miesiąc (bo jeszcze przechodzi niewykorzystany xDD). Następnie ci sami ludzi biorą sobie jakieś dni wolne w majówki, na żądanie bo ktoś pochlał czy chce sobie jechać do energylandi w środku tygodnia. Jak w tym kraju ma być dobrze skoro ludzi nie ma w pracy praktycznie? Co chwila
m4jkel +119
Trzeba mieć nieźle #!$%@? w głowie żeby choć w małym stopniu usprawiedliwiać atak tego nożownika. Wykop at its finest
#krakow
#krakow
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Do Mirków i Mircess mających własną firmę (ew. self employment) w UK, a zwłaszcza w Anglii.
Czym różni się prowadzenie firmy za granicą od prowadzenia firmy w Polsce (branża IT)? Nie chodzi mi tutaj jednak o różnice w prawie i podatkach, bo to sobie można bez problemu znaleźć samemu w internetach, a bardziej o podejście i sposób załatwiania spraw z klientami, dostawcami, kontrahentami i tak dalej. Czym różni się typowy angielski klient/kontrahent od polskiego typowego Janusza, któremu:
a) wiecznie za drogo
b) wiecznie się spieszy (chyba, że to on ma dostarczyć materiały)
c) nigdy się nie spieszy - jeśli chodzi o płatność
d) jest maksymalnie nieodpowiedzialny
e) dla którego najważniejsze są znajomości, natomiast profesjonalizm i dobrze wykonana praca w terminie schodzą na bardzo daleki plan
f) będzie dzwonił do ciebie nawet o 22:00 w niedzielę, bo przecież jak masz firmę, to pojęcie czasu wolnego dla niego nie istnieje
g) ..można by tak wymieniać godzinami..
#pytaniedoeksperta
Musze cie rozczarowac ,ale to nie tylko Polska domena :D
Ale @M4ks ma trochę racji i właśnie sobie zdałem sprawę ,że tak jest w rzeczywistości. W UK czy Usa klienci oddają się w ręce fachowca ,bo nie mają o tym pojęcia i zazwyczaj polegają na wiedzy i doświadczeniu wykonawcy. W polsce niestety panuje jeszcze mentalność (przynajmniej z tego co
@fotexxx: @M4ks: wiecie z czego to wynika? Bo w Polsce są fachowcy, ale jest wśród nich zbyt dużo naciągaczy i oszustów. Weźmy mechaników, budowlańców, sprzedawców w sklepach elektronicznych. Jak sam się nie znasz choć trochę albo nie zainteresujesz to najprawdopodobniej będziesz kolejnym "jeleniem" do wykorzystania.
Musi kilka pokoleń umrzeć może coś się zmieni w mentalności najpierw sprzedawców i usługodawców, a