Wpis z mikrobloga

#seriale #polecam #blackmirror "Black Mirror" - prawdopodobnie jeden z najlepszych seriali w historii telewizji (i do tego wyprodukowany przez firmę dla której pracuję, nigdy nie byłam tak dumna!) Chociaż funkcjonuje jako "miniserial" to raczej seria krótkometrażówek poświęconych technologii i społeczeństwu informacji.

Od lat żaden film nie sprawił, że nie mogłam zasnąć, a udało się to drugiemu i trzeciemu odcinkowi 1. serii.

Pomimo tego, że to sci-fi, to wciąż głęboko osadzone w teraźniejszości. Oglądając niektóre sceny masz wrażenie, że to już się dzieje, albo przynajmniej może zdarzyć się jutro. Polecam do refleksji i rozrywki, bo to storytelling najwyższej klasy.
  • 9
@szatniarka: to jest to, że pierwszy ep jest o ministrze w anglii a drugi o ludziach, którzy mają takie chipy zapisujące wszystkie wspomnienia? jeśli tak, to było ok, fajna próba nakręcenia czegoś nowego, dla mnie 8/10 ale dalej nie oglądałem (nie pamiętam czemu)
@Prezesu: wymieniłeś pierwszy i trzeci odcinek. Każdy jest w nieco innym klimacie i poświęcony innej idei. Jest nawet jeden podobny nieco do "Her".

Jak na taką krótką formę, to każdy epizod jest bardzo sprawnie opowiedziany + jest sporo naturalnych detali i niuansów, a to bardzo trudne w scenariopisarstwie. Taki metraż wymaga raczej dyskretnych i kameralnych historii, ale to jeden z tych przykładów, gdzie arystotelesowskie "od szczegółu do ogółu" świetnie działa. Polecam
@szatniarka: Niedawno oglądałam, akurat przewinęło się na mikro. Ogląda się przyzwoicie, aczkolwiek czy to faktycznie jedna z najlepszych serii? Jest interesujący ze względu na formę i idee, ale mam poczucie, ze czegoś tu jeszcze brakowało.