Wpis z mikrobloga

spośród wszystkich minusów i plusów bycia gorszą płcią, czyli: menstruacji, sikania na siedząco, zwisów, krótkich nóg i konieczności chodzenia na szpilkach, wielokrotnych orgazmów i orgazmów pochwowych i łechtaczkowych, niższej inteligencji matematycznej i gorszej logiki, konieczności rozsadzania pochwy co najmniej dwa razy w życiu wielką głową pasożyta w celu przetrwania gatunku, wymogu golenia owłosienia praktycznie wszędzie, poza głową na której za to trzeba utrzymywać 5 kilo włosów, gorszych reakcji i oceny prędkości, a co za tym idzie gorszego prowadzenia samochodów, mniejszej siły, niższego wzrostu, tradycyjnej roli rodzinnej, tradycji w byciu wyręczanym w ciężkich robotach, konieczności długotrwałych toalet w celu sprostania wyidealizowanym ideałom piękna, które i tak spełzają na niczym, bo d--a rośnie z wiekiem i setek innych różnic, bez których płeć lepsza może sobie poradzić, jedna jest cholernie ważna:

Czemuż, oj czemuż, facet nie może w takie upały włożyć przewiewnej sukienki do pracy?!

#kobietyvsmezczyzni #zyciowerozkminy
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach