Wpis z mikrobloga

@Hahazard: O wiele bardziej czuć mroczny klimat w skandynawskich filmach bo takie jest ich kino, trzeba dużo myśleć i się wczuwać. Nie trzeba wydawać setki milionów aby to zrobić. W amerykańskim kinie jest patos, i trzeba dokładnie wytłumaczyć widzowi o co chodzi. A taki jest amerykański widz, nauczony przez takie filmy jak Transformators czy IronMan. Amerykański film jest dla rozrywki.
  • Odpowiedz
@mirkobiniu: Ok, takie są stereotypy. Też lubię skandynawskie kino (Bezsenność, Strasznie szczęśliwi, Festen), ale nie generalizujmy: nie każdy film z północy Europy to arcydzieło i nie każda produkcja z USA to gniot.

Zacznę może od książek: powieści Stiega Larssona są napisane genialnie, zresztą jeśli czytałeś to potwierdzisz moje słowa. Tymczasem szwedzką ekranizację "Millenium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" niby robiono według książki, ale też nie do końca. Film oglądałem 2 lata temu,
  • Odpowiedz