Wpis z mikrobloga

@Wirtuoz: a propos F/Z - nie polecałbym tego nowicjuszom, chyba że trzy pierwsze przegadane odcinki Cię nie zrażą. Ale później naprawdę warto. Ja na początku chciałem porzucić tę serię na początku, ale ludzie mnie przekonali by oglądać dalej. I w tej chwili jest jedną z moich ulubionych o ile nie ulubiona. Tak btw to prequel Fate/stay night - starszej serii i też gorzej wykonanej (inne studio), akurat w tym roku ma
@Wirtuoz: Bebop to taka podstawa, podobnie jak Gurren Lagann, tyle że o ile drugie dasz radę i 'na start' zobaczyć to pierwsze radzę... później :P Much drama and smut. Redline fajne, pełnometrażówka więc na jeden wieczór. Trigun jak lubisz śmieszkować, dopiero pod koniec się drama robi ;)