Wpis z mikrobloga

Zakupy świąteczne zrobione! To jest #!$%@? najgorsze co może być! Tyle godzin stracić na łażenie i szukanie. O forsie to nawet nie wspominam, bo to wiadomo. Za rok wszystkie zakupy zrobię przez allegro czy sklepy internetowe.

Szukałam dla mamy dwa dni tego koca z rękawami - mojej mamuśce wiecznie zimno więc owija się kocami, fajna sprawa dla niej taka rzecz. Nigdzie kuźwa nie znalazłam, ale widziałam nieszczęsną reklamę w Tesco, więc jadę pół godziny autobusem, potem kwadrans z buta i jestem w tym przybytku. Rozglądam się i już wiem, że prędko nie znajdę, więc zaczepiam pierwszą lepszą pracownicę i pytam się gdzie znajdę takie koce. "Tam, na płaszczach będą". No dziękuję, zajebista odpowiedź - myślę sobie. Próbuję się dopytać gdzie to, ale tylko machnęła ręką. Ok, poszłam w kierunku w którym machnęła ręką i faktycznie są jakieś kurtki i płaszcze.

Ale na pewno nie ma żadnych koców z rękawami! Obok towar pani ustawiała w sweterku z zachęcającym napisem "chętnie pomogę". Więc podeszłam do niej i to samo pytanie: gdzie znajdę takie koce.

"Pani! ja nie wiem czemu ludzi wprowadzają w błąd! Nigdy nie było i nie ma tu takich koców."

Ta odpowiedź mocno mnie zdołowała, ale doszłam do wniosku, że po prostu kupię rodzicielce coś innego. Coś tam wybrałam i już miałam ruszyć do kasy, gdy przyszło mi do głowy by kupić jakiś drobiazg dla kota swego. Patyk z myszką jeszcze działał jak ostatnio byłam, ale może przydała by się jakaś nowa zabawka. No tak, ale na regałach dla zwierzaków same łiskasy i kitkaty.

Lustruję więc wzrokiem te niezwykłe smakołyki, gdy nagle słyszę z tyłu jakiś zachęcający głos pani, która coś mówi o elastycznych stanikach. "Elastyczne staniki wygodne?" - myślę sobie. "Pewnie bujda jak zawsze". Ale odwracam się a pani z telewizorka zachwala staniki, które niżej pod odbiornikiem leżą na półce.

"Kupię sierściuchowi paluszki do gryzienia. I tak pewnie ich nie zje, ale co tam"...

'Wygodny koc z rękawami! Możesz..."

Odwracam się jak oparzona. No tak, leci w Tesco reklama tych samych koców o których pani mówiła, że "ludzi oszukujo". Podchodzę do półki. I jest - leży kuźwa ostatnie opakowanie takiego koca. Już wiem, że to gówno, ale moje ciężki dni łowów nie mogą pójść na marne!

By sobie ulżyć po tym zakupowym piekle zabrałam z półki Lwówek Książęcy i Trybunał Miodowy. Za rok zakupy przez internet, nie ma bata.

tl;dr

| poszłam robić zakupy dla rodziny

nie mogłam nigdzie znaleźć prezentu dla mamy

dwa dni go szukałam

w końcu znalazłam go przypadkowo na przeciwko półki z żarciem dla psów i kotów w hipermarkecie

#piszzwykopem #gorzkiezale #pijzwykopem
  • 8