Wpis z mikrobloga

@#!$%@?: Pół roku? W tamtych okolicach stoją od hoho albo i dłużej (jak był remontowany dworzec, to stali zawsze w przejściu, z reguły stare babulinki z ichniejszą gazetką przy piersi).
@#!$%@?: Ostatnio widziałem ,że typ się przeniósł z tym swoim wózkiem w cień na ten murek gdzie siedzą te wszystkie menele, tam na pewno podejdzie ktoś do nich xD

@rafmat24: Przecież dopóki nie chodzą po domach do nikt do nich nic nie ma, niech se stoją. Po prostu zabawne jest to zawzięcie ,że dzień w dzień stoją z tym wózkiem.
@rafmat24: Wydzwanianie domofonem o 8 rano w sobotę (początek ul. Kościuszki). Natarczywość i brak zrozumienia, że nie chce się do nich przyłączyć, a gdybym zechciał, to ich bez problemu znajdę.
@void1984: ja natomiast nie życzę sobie księdza, który wysyła ministrantów do mojego domu o jakiejkolwiek porze, a nie robię z tego larum :) to, że trafiasz na nadgorliwych - mogę ci jedynie współczuć. A tak poza tym, powiedz szczerze, ile razy słyszałeś bezpośrednią propozycję "przyłącz się do nas" ?
@rafmat24: Ministranci nigdy nie robili tego wczesnym rankiem.

A tak poza tym, powiedz szczerze, ile razy słyszałeś bezpośrednią propozycję "przyłącz się do nas"


Ciężko sobie przypomnieć, bo tylko jedna para (ojciec z synem) od drzwi nie krzyczeli "czy wiesz że zbawienia dostąpi grono nielicznych!", "porozmawiaj o bogu!", zaprosiłem ich do środka, ale po dłuższej rozmowie zwątpili gdy okazałem się ZHDK - cała reszta świadków była zbyt wrzaskliwa, by nie zamknąć drzwi
@rafmat24: Pewnie wiedzą, że mają tylko 3-5 sekund, by przykuć uwagę, ale wykrzyując tego typu hasła dodatkowo zrażają odbiorcę.

Tamta para zaczęla od spokojnego przedstawienia się i celu wizyty, bez żadnego "koniec świata jest bliski!". No ale fakt, że jestem aktywnym ZHDK był dla nich nie do przeskoczenia. Jednak przyznali to w pełni kulturalnie. Tyle że to było w Norwegii - tam pewnie jest inna szkoła krążenia po domach.
@void1984:zapewniam cię, że szkoła "krążenia po domach" jest na całym świecie taka sama :) zauważ, że część Świadków to ludzie starsi, którzy swój wolny czas poświęcają na aktywną służbę, lecz często zapominają, że najważniejszym celem jest TOLERANCYJNE przekazanie tego, czego uczy Szkoła Teokratyczna. Stawiają za dużo na naciskanie, bo myślą, że wiekiem mają większy autorytet. Coś o tym wiem.