Wpis z mikrobloga

#jkm #nowaprawica #religia Krul o religii słów kilka Natomiast dzisiejszy człowiek nie wierzy w życie pozagrobowe – więc prowadzi nędzne życie skorupiaka. Ma tylko jedno życie – więc nie będzie ryzykował. Nie zaryzykuje życia w obronie honoru, w obronie czci kobiety, w obronie dziecka, w obronie wiary, w obronie ojczyzny... Dlaczego miałby ryzykować, skoro heretycy zwani dziś „księżmi katolickimi” pouczają: „Życie ludzkie jest najwyższą wartością”.

http://korwin-mikke.pl/blog/wpis/__skandal_z_bomba_w_sejmie__i_kosmiczne_refleksje/1612
  • 19
@AdrianoD: On serio jest taki głupi, czy tylko udaje?

"Dziś zamiast żyć – żyć, zjeżdżając na sankach głową w dół chociażby – człowiek traci godziny swego życia chodząc ostrożnie i nie ryzykując. Proszę sobie policzyć, ile godzin dziennie tracimy by być „bezpieczni”. A człowiek wierzący wiedział, że po śmierci czeka go życie wieczne – więc się nie bał. No – może trochę.

I żył pełnią życia. Jeden krócej – drugi dłużej.
@white_eagle: Właśnie, że jest tak jak mówi JKM. Niewierzący nie chcą w większości zbytnio ryzykować, bo dla nich liczy się tylko to życie, które wiodą tu na ziemii. Chcą się jedynie tutaj "ułożyć". Być może nam chrześcijanom (nie wszystkim) brakuje czesto jaj, ale muzułmanie wierzący w boga o wiele częściej nie boją się ryzykowac życiem, bo wiedzą, że z bogiem będą żyć wiecznie. Dlatego uważam, że polityk prawicowy powinien chcieć mieć
@Pehuen: ale krowin mowil ze religia jest po to zeby kontrolowac 90% procent spoleczenstwa :) swoja droga nie kumam jak osoba ktora tak sie posluguje logika moze wierzyc w takie brednie jak zycie po smierci.
@Pehuen: To już zależy co uważasz za ryzyko, bo jak wyjechałeś z muzułmanami, to nie dziwie się, że niewierzący nie chcą stać się bombą-pułapką i to akurat uważam dla społeczeństwa za jak najbardziej plus. Poza tym przykłady podawane przez Korwina... Na nartach bardziej szaleje jednak nowoczesna, antyreligijna młodzież niż wierzący. Poza tym przed zjechaniem na sankach myślisz sobie: o nie nie ma życia po śmierci, może jednak nie zjadę... Głupota.
@AdrianoD: Janusz publicysta, to nie JKM, którego lubię, ale cóż - ma prawo do własnych poglądów, mimo, iż niektóre zapewne warto jeszcze przemyśleć :)

Bardzo krótko komentując, to "heretycy" mówią również tak:) J (15,13)

Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.


Natomiast w przypadkach wymienionych przez JKM oddanie życia nigdy nie jest celem (tymi są obrona honoru, czci kobiety, dziecka, wiary lub ojczyzny).
@Pehuen: Czytałem kiedyś książkę "Podróże z moim guru" - są to wspomnienia autora, który w latach 50-tych był attache kulturalnym w ambasadzie PL w Indiach. Różne ciekawe obserwacje tam zawarł dotyczące starych, jeszcze mało zeuropeizowanych Indii.

W każdym razie był tam opisany przypadek pewnego Hindusa, który wykonał dla kogoś pracę, lecz nie dostał zapłaty. Usadowił się więc przed domem swego pracodawcy i rozpoczął protest głodowy. Pracodawca się nie przejął tym i
@white_eagle: Mówię o sytuacjach typu zorganizowanie opozycji antykomunistycznej, takiej jak Solidarność, albo innego ruchu oporu, gdzie ryzykuje się życiem, zdrowiem, utratą pozycji społecznej. Bycie wierzącym w Boga, który daje życie wieczne jest nie bez znaczenia, moim zdaniem, w tym przypadku. Chciałbym, by Polską rządzili tacy ludzie, którzy myślą podobnie i nie niszczyli tego co cenne, tego co nas wzmacnia, tak jak robi sie teraz.
@white_eagle: muzułmanie jak przyjdzie co do czego, staną do walki i nie będą się z nami pieścić. I to już w tym xxi wieku, za niedługo. A Europejczycy? Im odwaga odeszła wraz z odwróceniem się do Stwórcy plecami.
@Pehuen: myślę, że bardziej Europejczycy wierzą, że wszyscy jesteśmy równi i możemy żyć w pokoju, czemu właśnie sprzeciwiają się religie, które właśnie z tego powodu są odrzucane, bo ludzie przestają wierzyć w nietolerancyjnego stwórcę
ten co nie zaplacil tez sie tym nie przejla i myslal moze zginac i tak sie odrodzi


@AdrianoD: Niby tak. Ale oni tam mają trochę inne pojmowanie takich spraw. W swoich religiach kładą nacisk na niezadawanie cierpienia. Być może zatem protest polegał nie na groźbie śmierci, tylko na tym, że facet cierpiał, i byłoby to "policzone" jako wina pracodawcy. Zgodnie z ich religią, zły człowiek odradza się w gorszej inkarnacji -
@Pehuen: tak tylko powiedz mi co jest złe a co dobre? Każda religia sobie sama to wymyśla i narzuca innym, a ludzie zwyczajnie z tym się nie zgadzają co ktoś kiedyś wymyślił, świat w tym moralność idą do przodu
@white_eagle: Dobre jest wszystko to, co się opiera na Miłości. Niestety/stety to są sprawy ducha. To nie inżynieria. Życie, prawo Boże albo przyjmujesz z wdzięcznością i się stosujesz, albo jest jeden wielki bigos na własne życzenie.