Wpis z mikrobloga

Jedzie sobie rowerzysta jezdnią, mimo że obok ma ścieżkę rowerową. Jak zwykle pod nosem życzę mu wszystkiego najgorszego ...i w tym momencie na prostej drodze gość robi fikołka i wali ryjem o ziemię. Ktoś na górze wysłuchał moich próśb. No coś pięknego na początek dnia.

Rowerzyści = podludzie

#oswiadczenie
  • 30
  • Odpowiedz
Zresztą ogólnie wy debilami jesteście, że wam to trzeba tłumaczyć. Jeżdżę samochodem też (pewnie więcej km niż rowerem), prawko mam od paru lat i jakoś stać mnie na to minimum wyobraźni. I wiele razy spotykałem się z uprzejmymi reakcjami ze strony kierowców, jeżdżąc w grupie kolarskiej czasem nawet w jakiś sposób im pomagaliśmy - w sytuacjach typu brak świateł, policja, awaria, umożliwianie im łatwiejszego wyprzedzania, itd., głównie poza miastem.

Tylko #!$%@? gdy
  • Odpowiedz
Zresztą ogólnie wy debilami jesteście, że wam to trzeba tłumaczyć.


@cumana: łooo #!$%@?, mistrz i ekspert jazdy rowerem i samochodem się znalazł. Nie ty jeden mordeczko poruszasz się i tym i tym.

Wyobraźni
  • Odpowiedz
@natjes:

Człowiek z wyobraźnią wie, że skoro są wyjazdy przy których kierowca może mieć ograniczoną widoczność (nawet wyjeżdzjąc ostrożnie), to powinien ZWOLNIĆ. Np. dla własnego bezpieczeństwa. #!$%@? ci z twojego pierszeństwa, jeżeli po zderzeniu twojej "sztywnej i lekkiej szosówki" z wyjeżdzającym kombiakiem wylądujesz w szpitalu, a twoja szosówka na złomie.


To chyba logiczne, że jadąc ścieżką będę w takim przypadku zwalniał? Za to jadąc jezdnią już nie, bo przy jezdni się zatrzymują, żeby puścić innych, zresztą tam mają dobrą widoczność (przez
  • Odpowiedz
To chyba logiczne, że jadąc ścieżką będę w takim przypadku zwalniał?


@cumana: Nope, wygląda jakbyś chciał się zaprezentować jako demon prędkości, więc tak to potraktowałem. Więcej ludzi widzę NIEzwalniących niż zwalniających przy wyjazdach.

Zobowiązany jestem, gdy jest DDR. Nie jestem, gdy jest DDRIP. Przy czym... w Polsce jest jedna DDR, 500 m w Warszawie. :)


@cumana: tego akurat nie wiedziałem, myślałem że nadal dotyczy to też tych lipnych,
  • Odpowiedz
nie patrzą, albo nie mają jak patrzeć. U nas ścieżki są robione na chodnikach, a nie jako "pas ruchu" na jezdni.

@natjes: to inna sprawa, dlatego tak strasznie brakuje mi zwykłych pasów rowerowych zamiast ścieżek (w Berlinie np. często jest wąski pas przy krawędziach jezdni ze ścieżką jednokierunkową)

@raban321: jadąc w sensie jak ja jadę ;)
  • Odpowiedz