Poroznosilem troche CV, w jednym hotelu powiedzieli mi że kogoś potrzebują i bardzo możliwe, że sie odezwą, i jeden Polak co mnie podwozil, zadzwonił do znajomego Norwega i ma sie odezwać w czwartek, bo podobno szukają kogoś do pracy. W kilku innych miejscach mówili że może, zobaczą, choć pewnie nie.
Dodatkowo przemile małżeństwo Polaków zaprosiło mnie na obiad, zjadłem polska kiełbasę i chleb.
Podwiezli mnie też na kilka farm, ale nie było tam pracy. Powiedzieli mi też, że na północy jest zdecydowanie więcej pracy, bo na południu juz wszystko pozajmowane, farmy mają stałych pracowników przyjeżdżających co rok, a na północy też jest praca, tylko że dużo mniej chętnych, żeby tak daleko jeździć.
Więc jeśli ktoś chce jechać do pracy do Norwegii z namiotem, to nie na południe raczej.
Tak więc 2 dni posiedze tutaj (niedaleko Honefoss) i poszukam pracy, później na północ. Może ktoś przez te 2 dni sie odezwie.
@Trzepaczka: Ja nie mam darmowych materiałów dla początkujących raczej dla tych co już mają podstawy. Ja zaczynałem od kursu z mojnorweski.pl, który kupowałem za 600zł a teraz sprzedaję za 250zł (jest pierwsza lekcja za darmo do wypróbowania na stronie). Po zakończeniu kursu jesteś na drodze do osiągnięcia B1. Z darmowych rzeczy to dla takich bardziej kumatych osób program do nauki słówek - AnkiWeb (darmowy), norweska telewizja - nrk.tv z napisami
@crazy_mary: Dużo jest takich rzeczy na torentach. Ludzie z tego korzystają, ale sam nie wiem. Ja nie korzystałem, ściagnąłem to, ale mi się nie podobało, bo było trochę zbyt chaotyczne i zniechęcało do nauki. Tak jak mówię ten kurs z mojnorweski.pl skończyłem i dopiero to dało porządne rezultaty jak na początek.
@Pan_Kaktus: Jak wygląda Twoje Cv? Nie mówie tu o doświadczeniu, a informacjach podstawowych, używasz norweskiego numeru telefonu? A i miejsce zamieszkania codziennie inne :)
Poroznosilem troche CV, w jednym hotelu powiedzieli mi że kogoś potrzebują i bardzo możliwe, że sie odezwą, i jeden Polak co mnie podwozil, zadzwonił do znajomego Norwega i ma sie odezwać w czwartek, bo podobno szukają kogoś do pracy. W kilku innych miejscach mówili że może, zobaczą, choć pewnie nie.
Dodatkowo przemile małżeństwo Polaków zaprosiło mnie na obiad, zjadłem polska kiełbasę i chleb.
Podwiezli mnie też na kilka farm, ale nie było tam pracy. Powiedzieli mi też, że na północy jest zdecydowanie więcej pracy, bo na południu juz wszystko pozajmowane, farmy mają stałych pracowników przyjeżdżających co rok, a na północy też jest praca, tylko że dużo mniej chętnych, żeby tak daleko jeździć.
Więc jeśli ktoś chce jechać do pracy do Norwegii z namiotem, to nie na południe raczej.
Tak więc 2 dni posiedze tutaj (niedaleko Honefoss) i poszukam pracy, później na północ. Może ktoś przez te 2 dni sie odezwie.
#kaktuswnorwegii
Gratulacje i powodzenia
Komentarz usunięty przez autora
Powodzenia :)