Wpis z mikrobloga

@whitewings: Szkoda tylko, że jest tak silny ruch promarihuany. Nie będę siebie wybielać, bo jeszcze hm, do ubiegłego miesiąca było mi to obojętne. Teraz jednak uważam, że wszelkie używki dla młodych to zło. Tylko, jak im to wytłumaczyć. Ja też nikogo nie słuchałam.
@whitewings: @Kressska: Czy ja wiem czy tylko przegrywy. Mój #dad prowadzi firmę ze sklepami spożywczymi. Posiada ich konkretnie 9 i są o dość sporym metrażu. Hajs jakiś tam zbija, dobrze się nam żyję i w ogóle.

Czasem jak z kumplami wspominają swoje dawne czasy to potrafią się zjarać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Cripex: @whitewings pisał, chyba, o tych, których zna. Ja osobiście znam kilku, ale ich też można określić, jako "przegrywy" (a przynajmniej coś w ich życiu nie poszło po ich myśli). W pewnym wieku to jednak trzeba dojrzeć, do niektórych rzeczy i zaprzestać np. palenia marihuany (albo ta godzina, albo coś, że tak biadole :/).
@Kressska: @Cripex: Ci których znam po 40stce byliby przegrywami tak czy siak, także nie szkodzi, że sobie wstrzykiwali marihuanine. Palenie z umiarem jest zajebiste i nawet lepsze niż piwko, ale jest baaardzo łatwo się młodemu człowieku przejarać.
@Kressska: W sensie przegrywy po 40stce? Jeśli o nich chodzi to w większości alkoholizm. Mówię z perspektywy jak to wygląda w małym mieście. Narkomania kończy się zazwyczaj na nosie, czasem ktoś czegoś spróbuje, ale raczej tego nie ma. Alko za to w każdym domu i to jest problem.