Wpis z mikrobloga

Zostałem całkiem niedawno dość mocno #!$%@? za to, że marnuję swój potencjał i nic nie robię ze swoim życiem, tylko po prostu egzystuję bez celu i muszę przyznać, że bardzo dużo w tym prawdy (albo cała prawda..). Problem jednak w tym, że nie potrafię się do niczego w żaden sposób zmotywować. Użalam się nad sobą, bo nie mam pieniędzy, ale w poszukiwaniach pracy chyba jestem zbyt wybredny, bo mało rzeczy mi odpowiada. Patrzę czasem na ludzi, którzy ciągle coś robią, czymś się zajmują, czymś się pasjonują, zazdroszczę im i wiem, że przecież to wszystko zależy wyłącznie ode mnie, więc sam mógłbym również tak żyć. Jest tyle rzeczy, jakie chciałbym robić w życiu i które są w zasięgu mojej ręki, no ale przecież się nie chce.. Momenty takiej refleksji, które motywują do działania pojawiają się rzadko i trwają bardzo krótko.

Jak #!$%@? ruszyć dupę i nabrać chęci do zmiany życia? :(

#glupiepytanie #bilanszycia #szukammotywacji
  • 49
  • Odpowiedz
@pogodynek:

istnieje i nazywa się "jednoosobowa działalność gospodarcza".


zastanawiałem się niedawno nad takim rozwiązaniem i faktycznie chyba byłoby to najciekawsze rozwiązanie, ale wydaje mi się, że brak mi wiedzy, zdolności i jakieś samoorganizacji, żeby coś takiego mogło wypalić

  • Odpowiedz
@Dawidinho8: akurat wiesz, np rozmowy kwalifikacyjne zależą nie tyle ode mnie, co od tej drugiej strony, więc gdyby nie udało mi się utrzymać planu z powodu braku możliwości, to rzuciłbym wszystkim w cholerę zniechęcony pierwszym niepowodzeniem. Poza tym takiego konkretnego planowania muszę się nauczyć koniecznie. To chyba najbardziej kulejąca sfera mojego życia :\
  • Odpowiedz
@CommanderStrax: #!$%@?, wbrew wykopkowym stereotypom prowadzenie DG aktualnie jest w #!$%@? proste. jak nie będziesz wiedział co z czym to mogę pomóc. jedynym problemem jest wybór branży, ale i to można zmienić w trakcie.
  • Odpowiedz
@pogodynek: kwestia też tego, że środków do życia potrzebuję natychmiast ;p a podejrzewam, że własna działalność od razu zysków nie przyniesie. No ale pomysł jest rzeczywiście dobry, ale niestety na potem - niestety, bo jeśli go odłożę, to na pewno z niego zrezygnuję.

@wspolrzednebiegunowe: hmm, no cóż, szkoda.. może jednak gdzieś coś mi się uda znaleźć :\
  • Odpowiedz
@CommanderStrax: zawsze możesz pójść do pracy i na boku rozkręcić działalność. nic nie doradzę konkretnego, bo nie znam twojej sytuacji. jeśli jesteś sam to nawet się nie zastanawiaj, bo nie będziesz miał lepszej sytuacji (opłata za pokój - co to za problem przełożyć o miesiąc itp itd). zakładałem dg mając na głowie utrzymanie siebie, dziewczyny i mieszkania, ale mam inny punkt widzenia bo mnie już w domu rodzinnym "hartowali" ;)
  • Odpowiedz