Chciałem poczekać i naskrobać coś o wszystkich zaległościach na raz (dysk mi wysiada i miałem problemy z pobieraniem), ale właśnie skończyłem czwarty epizod Ryuugajou Nanana no Maizukin i muszę coś przyznać.
Autor nowelki popierniczył sprawę. Ja nie rozumiem, jak można tak spieprzyć całkiem przywoity pomysł? Cała ta współpraca Juugo
jego pieprzenie o marzeniach - to jest dopisane tak mocno na siłę, że aż się rzygać chce. Jego rozmowa z ojcem to prawdziwa kpina z myślącego widza - z niczego, absolutnie z niczego nie wynika! Nagle miły uczeń cieszący się, że żyje sam, staje się zdrajcą i kombinatorem na boku, który tak naprawdę nie wiadomo, co robi na wyspie. Żałosne.
W każdym razie to największe rozczarowanie tego sezonu. A zaczynało się naprawdę przyzwoicie...
Autor nowelki popierniczył sprawę. Ja nie rozumiem, jak można tak spieprzyć całkiem przywoity pomysł? Cała ta współpraca Juugo
jego pieprzenie o marzeniach - to jest dopisane tak mocno na siłę, że aż się rzygać chce. Jego rozmowa z ojcem to prawdziwa kpina z myślącego widza - z niczego, absolutnie z niczego nie wynika! Nagle miły uczeń cieszący się, że żyje sam, staje się zdrajcą i kombinatorem na boku, który tak naprawdę nie wiadomo, co robi na wyspie. Żałosne.
W każdym razie to największe rozczarowanie tego sezonu. A zaczynało się naprawdę przyzwoicie...
[ #anime #ryuugajounanananomaizukin ]
Poza tym jest unikalnym protagonistą dzięki temu. Chciałeś kolejnego Toumy czy co?
Od początku do końca, powinienem odwrotnie?
Z której strony? ^^ Oglądam uważnie od początku, żadnych sugestii.
Raczej dwulicowym #!$%@?, i to kiepsko nakreślonym.
Czyżbyś miał problem z selfinsertingiem bo Jugo nie jest aniołkiem?