Wpis z mikrobloga

Mirki coś ostatnio same krzywe akcje spotykają mnie w warszawskich nocnych autobusach. Tydzień temu jakiś patus Seba, chciał bić Turka, wyzywał go od murzyna i chwalił się tatuażami z więzienia, a dzisiaj rano to już w ogóle beka.

Cały #!$%@? N37, nie wiem skąd tyle ludzi...W każdym razie na jednym przystanku, jakiś typek chciał wsiąść, ale nie było już generalnie miejsca, drzwi nie chciały się zamknąć i jakiś chłopak go wypchnął. Ten od razu piana, chciał sam otworzyć te drzwi od wewnątrz. No, ale #!$%@? autobus odjechał, a typek rura i biegnie za nim...no i dobiegł na następny przystanek i chce #!$%@?ć tego typa co go wypchnął :D Dobrze, że światła były po drodze, bo tak to chyba nie dałby rady ;D No i od razu teksty "no chodź frajerze, co teraz taki kozak nie jesteś"...Generalnie skończyło się na 10 minutowej przepychance, nikt nie wysiadł, autobus pojechał dalej ;D

Btw. Działo się wczoraj coś specjalnego nad Wisłą, że tyle ludzi?

#warszawa #podrozujzwykopem #coolstory #powrotynocnym
  • 4
  • Odpowiedz