Wpis z mikrobloga

żadnego paragrafu na propagowanie komunizmu?


@padobar: może poprostu mają wolność słowa i każdy może głosić tak głupie poglądy na jakie ma ochotę? :)
  • Odpowiedz
@Morf: dziękuję za taką wolność, gdzie każdy może paplać to co chce i gdzie chce. dla mnie to jest ten sam poziom, jakby ktoś porno na bloku namalował - zawsze chodzi o dzieciaki

takie tępe gimbusy zobaczą sobie fajnego lenina, a nie mają tyle rozumu, żeby wiedzieć że to nie najlepszy osobnik na idola
  • Odpowiedz
takie tępe gimbusy zobaczą sobie fajnego lenina, a nie mają tyle rozumu, żeby wiedzieć że to nie najlepszy osobnik na idola


@padobar: Według mnie każdy ma prawo być niereformowalnym idiotą i nie należy z tym walczyć bo to tylko strata zainwestowanych w tą walkę środków. Jak rodzice tych ludzi nie widzą w tym problemu to świadczy to tylko o nich ;). Mi to na rękę bo jednym rzutem oka mogę odrazu
  • Odpowiedz
@Morf: na wosie w podstawówce mi powiedzieli że "wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" i do końca życia to będę pamiętał

tak, jak nie chciałbym żeby miasto było obklejone dziecięcą pornografią, tak samo wolałbym żeby nikt nie robił ze zbrodniarzy jakichś idoli
  • Odpowiedz
@Morf: można w jakim sensie? czy że jest to wykonalne czy dozwolone? niczego i nikogo nie powinno się obrażać, i dla mnie obrażanie czyjejś religii to jak obrażanie czyjejś matki
  • Odpowiedz
@padobar: Problem w tym że matka jest konkretną osobą. Uczucia religijne to zbiór wierzeń w jakieś przypowieści. To tak jakbym mógł obrazić czytelników Czerwonego Kapturka lub 7 Krasnoludków. Tak samo jak ty wierzysz w Cokolwiek ja mogę wierzyć że krowa jest zwierzęciem świętym i szargasz moje uczucia jedząc wołowinę (patrz Indie).

Tak jak w kodeksie można sprecyzować że określenie matki wulgarnym zwrotem jest karane tak uczucia religijne są nieopisywalne prawnie bo
  • Odpowiedz
@Morf: w przepisach są określone wymagania by daną religię zarejestrować i to jest podstawa do określenia co to są uczucia religijne a co nie. Jeżeli wyznawcy Czerwonego Kapturka spełnią wymagania by zarejestrować swój związek wyznaniowy i to zrobią, to będą mogli wymagać poszanowania ich uczuć religijnych i to jest właśnie wolność. i tu wracamy znowu do granic wolności jako wolności innego człowieka - mogę jeść krowę i hindusi nie mogą mi
  • Odpowiedz
@Morf: poprzednie napisałem przed twoją edycją

artykułu teraz całego nie przeczytam, ale z cytatem nie zgadzam się w pełni. "niepokoje społeczne" to jednak całkiem drastyczne następstwo i wolałbym, gdyby prawo chroniło już na wcześniejszych etapach.

według mnie podstawą do określenia "uczuć religijnych" powinna być deklaracja pewnej dużej grupy wyznawców, a najlepiej głów danej religii w państwie.

wiadomo że wśród tak licznej grupy katolików w Polsce łatwo znaleźć osoby o skrajnych poglądach,
  • Odpowiedz
stąd też uważam że formalizacja i rzeczowe zdefiniowanie zbioru "uczuć" danej religii byłoby najlepszą podstawą do wydawania wyroków w takich sprawach


@padobar: To jest przecież niewykonalne.

mogę jeść krowę i hindusi nie mogą mi tego zabronić, ale nie mogę przyprowadzić krowy do nich i na ich oczach jej sponiewierać lub zabić i przerobić na hamburgery.


Tylko że jak publicznie jesz hamburgera w McDonaldzie to tak jakbyś publicznie palił Biblie. Jedno jest
  • Odpowiedz
@Morf:

Tylko że jak publicznie jesz hamburgera w McDonaldzie to tak jakbyś publicznie palił Biblie. Jedno jest spoko a drugie już nie?


i po raz kolejny wracamy do wolności jednych ograniczonych wolnością drugich. palić biblię i jeść hamburgera w maku to jednak nie to samo

jedzenie jest potrzebne do życia, a biblii z powodów praktycznych nikt palić nie musi.

zjedzenie hamburgera w macu to nie jest obraza uczuć religijnych, bo maki
  • Odpowiedz
a dyskusję możemy sobie ciągnąć, trochę odmiany od śmieszkowania i postów na 2 linijki może mi się przyda ;D


@padobar: Nie dzięki, bo ocenianie czy bardziej praktyczne jest zjedzenie bułki czy spalenie książki to już totalny absurd moim zdaniem ;]

Nigdy nie pojmę w czym lepsze/ważniejsze są uczucia religijne od moich uczuć w stosunku do taksówkarzy, łysych czy czegokolwiek innego. Kodyfikacja stosunku wszystkich ludzi do absolutnie wszystkiego co ich otacza jak
  • Odpowiedz
@Morf:

Nigdy nie pojmę w czym lepsze/ważniejsze są uczucia religijne od moich uczuć w stosunku do taksówkarzy, łysych czy czegokolwiek innego.


uczucia religijne są z natury głębokie, stąd moje porównanie do obrazy matki nie było przypadkowe

skoro tak tego nie postrzegasz to już nie dziwię się dlaczego masz skrajnie inne poglądy. dla mnie to, że ktoś z jakiegoś głupiego powodu zadaje innym dużą przykrość powinno być karane, bo nie jest to
  • Odpowiedz