Wpis z mikrobloga

Tomaszu, mam nadzieję, że to przeczytasz. Jako, że każda próba rozmowy na żywo kończy się twym demonstracyjnym zbulwersowaniem, zmuszony jestem szukać innych rozwiązań.

Powiedziałeś mi kiedyś, żebym nie przynosił Ci wstydu przed kolegami, poruszając tego typu kwestie w ich obecności. Cóż, kolegów już nie masz, a zapewniam że koledzy z wykopu nie są prawdziwi, to coś jak namiastka koleżeństwa. Nie zdałeś do następnej klasy, prawie całkowicie porzuciłeś szkołę. Chciałeś, żebyśmy Cię z Mamą utrzymywali. Mówiłeś, że w każdej wolnej chwili uczysz się programowania.

Otóż, wcale się go nie uczysz, a od godziny 7 rano przesiadujesz na mikroblogu. Tak, znam Twoją historię przeglądania, choć uwierz, wcale nie miałem ochoty jej poznać. Mikroblog, mikroblog, porno, mikroblog. Fascynujące życie wiedziesz synu. Po linkach jestem w stanie się domyślić, jaki jest twój nick na wykopie. Sprytnie próbowałeś ukryć swój login, ale po przeglądaniu linków z wpisami i czytaniu komentarzy, jestem prawie pewien swoich podejrzeń. Nie mogę uwierzyć, że wybrałeś przedstawianie swoich fantazji o życiu nad życie, takie prawdziwe. Smuci mnie to niesamowicie. Tak więc, wiem o wszystkim. Proszę Cię, schowaj dumę do kieszeni i spróbuj z nami porozmawiać. Chcemy Ci pomóc, chcemy byś wrócił na właściwe tory. Możemy Ci pomóc, ale przede wszystkim Ty musisz pomóc sobie.
  • 75