Wpis z mikrobloga

W sumie nie dziwię się Szelidze jeśli trener był dla niego jak ojciec to żona trenera jest jak matka.
Jak by mi matkę od kur*w wyzywali to też bym zrezygnował, no chyba że miałbym na nazwisko Polański wtedy to nie obraża tylko wspomnienie w jakim zawodzie pracuje matka.
#famemma
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach