W zasadzie Ukraińcom udało się pod Kurskiem narzucić Rosjanom wojnę manewrową. Nie ma żadnych okopów, wielodniowego mielenia ludzi artylerią, frontalnych szturmów, pełnej kontroli obserwacyjnej nad polem bitwy. Wygrywa ten kto ma lepszą łączność, WRE, elastyczniejszą strukturę dowodzenia, lepszą logistykę, lepszych oficerów i mentalność pozwalającą na dużą swobodę działania dowódców polowych.
To jest styl wojny preferowany przez kraje NATO. Szkoda, że Ukraińcy nie mają przy tym natowskiego lotnictwa.
Nie trzeba dodawać, że dla Rosjan taki konflikt to koszmar.
@smilealittlebit: NATOwskie lotnictwo to pojęcie dużo szersze niż kilka starych zachodnich samolotów :).
To jakość maszyn, uzbrojenia lotniczego, sieciocentryczność, maszyny wspierające, współpraca z jednostkami naziemnymi, doskonale wyszkoleni piloci. Ukraina ma niewielki ułamek tego systemu.
To jest styl wojny preferowany przez kraje NATO. Szkoda, że Ukraińcy nie mają przy tym natowskiego lotnictwa.
Nie trzeba dodawać, że dla Rosjan taki konflikt to koszmar.
#ukraina
To jakość maszyn, uzbrojenia lotniczego, sieciocentryczność, maszyny wspierające, współpraca z jednostkami naziemnymi, doskonale wyszkoleni piloci. Ukraina ma niewielki ułamek tego systemu.
ruscy też nie mają jakiegoś super lotnictwa
bomby fab nie są tak skuteczne w wojnie manewrowej jak przeciw umocnieniom
ciekawie się to rozwija