Wpis z mikrobloga

Przebranżawiał się ktoś z Was z programisty np. na Scrum Mastera? Lub jakieś inne stanowisko wspomagające proces wytwarzania oprogramowania typu. Reporting Manager, Escalation Manager, lub inne stanowiska podlegające pod "Forward Managera". Po 7 lata bujania się po korporacjach zaczynam dostrzegać, że jest spory procent ludzi co pracują w ten sposób, że przekierowują wszystko do innych ludzi, informują o statusach, robią notatki, wykresy ALE de facto pod koniec na ich barkach nic nie jest. Czyli w tej drabinie korporacyjnej nie są na samym dole, a większość presji, tzw. gówna zawsze jest przepychana w dół np. na robotników/programistów.
Wielokrotnie w pracy programisty zauważyłem, że presja, odpowiedzialność za błędy, czasy dowiezienia projektu, długość trwania była zrzucana na mnie. To samo mam w aktualnej pracy. Nieraz zdarzało mi się siedzieć w piątek do nocy, bo był "bug" krytyczny.

Dochodzę powoli do wniosków życiowych, że kredytu nie mam, że mogę mniej zarabiać, nawet 10k brutto by mi starczyło, ale chciałbym mieć takie stanowisko, gdzie pracowałbym, ale nigdy nie byłbym na końcu łańcucha odpowiedzialności.

Odkrywam, że najlepiej mieć sytuacją w korpo, gdzie nie Ty odpowiadasz, tylko robisz jako łącznik i nigdy nic nie jest bezpośrednio na Twoich barkach.

Mam już 30 lat i nie wyobrażam sobie dalszej pracy jako programista i szukam takiego stanowiska gdzie mógłbym się zakisić na kolejne 10 lat w przód. U mnie w korporacji są nawet kobiety, co są tylko odpowiedzialne za "onboarding/wdrożenie" w sprawy HRowe nowych pracowników. Coś takiego by mnie interesowało, lub w stronę IT, jakaś sekretarka jak Scrum Master. To nie zarzutka, piszę serio.

#pracait #korposwiat #programowanie #programista15k #java
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ksiega_dusz pracuje jako programista i nigdy nie dałam sobie wciskać takich bugów na piątek. To o czym piszesz to kwestia organizacji i własnej asertywności. Są firmy które zakładają że ludzie są pracoholikami i nie mają co robić po pracy wiec ich cisną mocno, a są takie organizacje gdzie wdrożenia robi się w poniedziałek lub środę rano by w razie błędów nikt nie siedział w piątek czy w weekend po godzinach.
  • Odpowiedz
  • 0
@Kitku_Karola: Napisałem o tym "bugu", ale chciałem podać kontekst, czyli, że zawsze na końcu i tak ja tego buga będę musiał naprawiać. Chciałbym być poza tym, coś jak Scrum Master lub inne stanowiska tego typu.
  • Odpowiedz