Wpis z mikrobloga

#paryz2024 pamiętam jaka afera była kiedyś jak Konrada Czerniaka jakiś działacz Polskiego Związku Pływackiego nie zgłosił na jego koronny dystans xD To chyba w Rio było. Ileż ja się wtedy naczytałem o niekompetentności polskich struktur sportowych. Nic się nie zmienia. Ryba psuje się od głowy.
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@vasos: oczywiście, że nic się nie zmienia. Nadal w związkach siedzą te same, stare, komunistyczne, zachlane mordy. Wysyłają swoją rodzinę, albo swoje lachociągi, ale kompetencji u nich wszystkich zero
  • Odpowiedz
  • 228
@vasos: w ogole to jest dramat, że jeżeli jest więcej osób które mogą jechać na igrzyska niż miejsc, to związek wybiera według swojego widzimisie. Powinno być od razu że idą rankingowo najlepsi w danym okresie, a nie że Janusz z wąsem wybiera przy biurku xD
  • Odpowiedz
@aukolb: no właśnie wg regulaminów bierze się z rankingu, a to że są łamane? Może zawodnik zgłosić to wyżej, ale przecież IO nie poczeka, a jak zgłosisz to wiesz że polecisz ostatni raz na jakąkolwiek olimpiadę. Wiadomo, że zarząd w związkach to pazerne #!$%@?.
  • Odpowiedz
@Mejker-Party: to jest w ogole takie dziwnie, bo to MKOL daje miejsca dla kraju, ale już sama decyzja kto jedzie to jest decyzja krajowych związków. I to jak oni wybiorą to ich sprawa.

Np. w bieganiu popularne są trialsy, gdzie np. w USA cała śmietanka się zbiera i biegnie razem i pierwsza trójka leci na igrzyska. Mimo że np. kto inny zdobył to miejsce dla kraju. No ale tam jest
  • Odpowiedz
@aukolb: Ale problem nawet nie jest w tym jakie są zasady, tylko problem jest w ludziach którzy tym zarządzają. Mam z pierwszej ręki info jak to wygląda, bo krewny był prezesem związku. Hajs leci z góry, „dobro członków” hehe, a za trzy lata nowa piątka za gotówkę. Pewnie nie wszystkie związki sportowe w Polsce tak działają, ale część napewno. Korupcja w #!$%@?.
  • Odpowiedz