Wpis z mikrobloga

#przegryw Jak ja miałbym kobietę, to podejrzewam, że ja bym zwyczajnie nie dał rady, czy to emocjonalnie/uczuciowo, czy to ekonomicznie czy czasowo. Nie umiem zbytnio okazywać emocji, uczuć, nie potrafię w bliskość, a finansowo to zarabiam od 1k do 2k miesiecznie w pyszne.pl, a do tego brak auta. Czasowo też lipa, bo jestem już dość leniwy i wygodny i nie lubię się już zbytnio z kimś umawiać, gdzie muszę się stawić w określonym miejscu w określonym czasie. Musiałbym się jeszcze starać w związku, a mi się mało już co chce, więc to by zwyczajnie nie wyszło. Nie wspominam tu już nawet o dzieciach, bo w sumie po co miałbym przekazywać swoje geny, które są pewnie w jakiś sposób wadliwe, później dzieciak mógłby cierpieć i nie radził by se w życiu.
  • Odpowiedz